Zakończony w piątek Turniej Czterech Skoczni był pokazem siły w wykonaniu Halvora Egnera Graneruda. Norweg wygrał trzy konkursy i uzyskał najwyższą łączną notę w historii zmagań. Drugiego Dawida Kubackiego wyprzedził o 33 punkty.
- To już jest duża różnica. Tylko przy jakiejś dyskwalifikacji, nierównych warunkach, jakiejś nawałnicy Kubacki mógłby zwyciężyć ten turniej. Wiedziałem, że Dawid będzie walczył do końca, ale byłem przekonany, że Granerud wygra. Łatwiej bronić przewagi, niż gonić - ocenił w rozmowie z WP SportoweFakty były skoczek, a obecnie trener Łukasz Rutkowski.
Marsz Norwega po Kryształową Kulę?
Prowadzenie w klasyfikacji generalnej w Pucharze Świata w skokach narciarskich ma wciąż jednak Dawid Kubacki. Norweg, przez chimeryczny początek sezonu, jest dopiero trzeci. Wciąż minimalnie wyprzedza go Anze Lanisek. Obaj skoczkowie do Polaka tracą jednak ponad 100 "oczek" (całą klasyfikację generalną możesz zobaczyć TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Sezon nie jest jednak nawet jeszcze w połowie. I wielokrotnie zdarzało się tak, że zawodnik, którego forma eksplodowała w Turnieju Czterech Skoczni, zdobywał później Kryształową Kulę. Czy to może stać się udziałem skoczka ze Skandynawii?
- Rywalizacja do końca sezonu będzie ciekawa. Dawid nie będzie chciał oddać prowadzenia, a Granerud ma smak na Kryształową Kulę. Lanisek może zagrozić tej dwójce. Także do tego grona zaliczyłbym Stefana Krafta, który już przeplata skoki, niektóre mu wychodzą świetnie - ocenia nasz rozmówca.
Wydaje się, że Granerud pokonał swoje demony, które paraliżowały go wcześniej wielokrotnie w najważniejszych momentach sezonu. Jest zdecydowanie mocniejszy psychicznie i jest w stanie wytrzymywać presję.
- Trzeba wziąć pod uwagę, że to nie jest ten Granerud co dawniej. Teraz jest zdecydowanie, mocniejszy, pewniejszy, przygotowany i to będzie jego dużym atutem - twierdzi Rutkowski.
To będzie przeszkodą dla Kubackiego?
Przeszkodą dla Kubackiego może być jednak wiek. Gdyby zdobył Kryształową Kulę, to zostałby najstarszym zwycięzcą klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w historii, miałby wtedy 33 lata. Pobiłby tym samym rekord swojego kolegi z kadry Kamila Stocha.
- Wiek nie będzie miał znaczenia. Jeśli już się osiąga czołowy poziom, to nie tak łatwo z niego zlecieć. Obecnie regeneracja jest na takim poziomie, że szybko można odzyskać siły - uważa były skoczek.
- Skacze bardzo dobrze. Pojawiają się błędy, ale są one drobne. Ma pewność siebie, wie, że potrafi i to może być jego największym atutem - kończy Łukasz Rutkowski.
Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Czy jest się o co martwić w kwestii Piotra Żyły? "Wiem, jak to brzmi"