Genialne skoki Polaka! Dawid, czapki z głów!

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Dawid Kubacki po fantastycznych skokach triumfował w konkursie 71. Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku i odrobił część strat do Halvora Egnera Graneruda w klasyfikacji turnieju. Norweg może jednak mówić o wielkim szczęściu.

Wtorkowe kwalifikacje do trzeciego konkursu 71. Turnieju Czterech Skoczni wlały w serca polskich kibiców nadzieję na to, że Dawid Kubacki odrobi ponad 26 punktów straty do prowadzącego Halvora Egnera Graneruda. W jednej próbie Polak był bowiem w stanie pokonać Norwega o prawie 22 "oczka".

W serii próbnej przed konkursem Granerud znów nie miał sobie równych, ale w zawodach mogło wydarzyć się wszystko. Po pierwsze dlatego, że skoczkowie kilkukrotnie przekonali się, jak kapryśna potrafi być Bergisel w Innsbrucku. A po drugie, na Norwegu ciążyła duża presja, która często potrafiła go przytłoczyć.

Lider Turnieju Czterech Skoczni - ze względu na 13. miejsce w kwalifikacjach - jechał znacznie wcześniej, niż Kubacki. Norweg trafił na niekorzystne warunki (+ 3,7 punktu) i wylądował na 123. metrze. To był solidny skok, oddany z dziewiątej belki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

I to właśnie belka miała tutaj duże znaczenie, bo jury w dalszej części obniżało ją dwukrotnie. Z ósmej 127 metrów uzyskał Kamil Stoch, potwierdził wysoką formę i po swojej próbie przegrywał tylko z Anze Laniskiem (też 127 m). Polak miał jednak korzystniejsze warunki od Słoweńca.

Przed ostatnią parę (Stefan Hula - Dawid Kubacki) belka została obniżona raz jeszcze - do siódmej. Kubacki już na starcie miał doliczone 8,6 punktu, a na dodatek wylądował tam, gdzie Stoch i Lanisek, czyli na 127. metrze. Efekt? Polak był liderem na półmetku, wyprzedzając Laniska o prawie siedem "oczek" i Stocha o ponad dziewięć. A co ważniejsze, jednym skokiem odrobił 12,8 punktu do Graneruda w Turnieju Czterech Skoczni.

Do drugiej rundy awansowali też Piotr Żyła (120,5 metra, 13. miejsce na półmetku) oraz Paweł Wąsek (119,5 metra, 18. lokata). Zupełnie bezradni byli z kolei Jan Habdas (106,5 m) i Stefan Hula (102 m). W ten sposób pożegnali się z konkursem.

Finałowa runda rozpoczęła się z dziewiątej belki. Tym razem Granerud spisał się fenomenalnie. Trafił na korzystny wiatr pod narty, huknął aż 133 metry, a do tego otrzymał bardzo wysokie noty za styl. Jury natychmiast obniżyło belkę do ósmej. W tym czasie pogorszyły się też warunki.

121 metrów uzyskał w nich Stoch, choć ten miał jeszcze tylko 0,1 punktu dodane za wiatr. Lanisek skoczył pół metra dalej, ale już przy rekompensacie 5,8 punktu. Obaj przegrali z Granerudem. Kubacki miał równie trudne zadanie, ale wyszedł obronną ręką. Przy mocnych podmuchach w plecy skoczył 121,5 metra (6,8 punktu dodane za wiatr), a to wystarczyło - dzięki przewadze z pierwszej serii - aby triumfować w środowym konkursie.

Ostatecznie Granerud i tak może być zadowolony, bo w drugiej serii znów odskoczył Kubackiemu w klasyfikacji generalnej turnieju. Przed ostatnimi zawodami dzieli ich 23,3 punktu (ZOBACZ TABELĘ).

Stoch ostatecznie zakończył konkurs na piątym miejscu - najlepszym dla niego w sezonie 2022/23. Na dziesiąte miejsce awansował Żyła (119 metrów w finale), a drugą dziesiątkę zamknął Wąsek (111,5 m).

Finałowy konkurs 71. Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się w piątek (6 stycznia) w Bischofshofen. Początek o godzinie 16:30. Dzień wcześniej rozegrane zostaną treningi i kwalifikacje.

Wyniki konkursu w Innsbrucku:

MiejsceZawodnikKrajOdległośćPunkty
1. Dawid Kubacki Polska 127.0/121.5 265.2
2. Halvor Egner Granerud Norwegia 123.0/133.0 261.7
3. Anze Lanisek Słowenia 127.0/121.5 258.8
4. Stefan Kraft Austria 129.5/125.0 255
5. Kamil Stoch Polska 127.0/121.0 249.2
6. Marius Lindvik Norwegia 128.0/121.0 246.2
7. Michael Hayboeck Austria 128.0/122.0 239.1
8. Daniel Tschofenig Austria 117.0/120.5 234.3
9. Jan Hoerl Austria 122.5/119.0 233.7
10. Piotr Żyła Polska 120.5/119.0 231.5
20. Paweł Wąsek Polska 119.5/111.5 212.8
43. Jan Habdas Polska 106.5/ 84.5
45. Stefan Hula Polska 102.0/ 82.7

Czytaj także: Fura szczęścia Graneruda i pech Kubackiego. Spójrz na to!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty