0 - tak wygląda dorobek punktowy Jakuba Wolnego po pierwszych ośmiu konkursach Pucharu Świata. Były mistrz świata juniorów kompletnie pogubił się na skoczni i na razie odpocznie od rywalizacji z najlepszymi. Zabrakło go w składzie reprezentacji Polski na 71. Turniej Czterech Skoczni.
Patrząc na skoki Wolnego w tym sezonie, trudno uwierzyć, że sezon letni - już za kadencji Thomasa Thurnbichlera - ten sam skoczek zaczął od 4. i 3. miejsca w Wiśle. Z kolei kilka miesięcy wcześniej, niespodziewanie, okazał się najlepszym z Polaków na mistrzostwach świata w lotach, zajmując wysokie 11. miejsce.
Na razie nic z tego nie pozostało, a Wolny jest jedynym z pięciu podopiecznych Thomasa Thurnbichlera, o którym można napisać, że zawiódł w pierwszej części Pucharu Świata.
Dawid Kubacki i Piotr Żyła skaczą fenomenalnie. Kamil Stoch, gdy nie miał pecha do warunków, był w czołowej dziesiątce. Z kolei Paweł Wąsek notuje najlepszy sezon w karierze i gdyby nie dyskwalifikacja w kwalifikacjach do niedzielnego konkursu w Engelbergu, punktowałby we wszystkich zawodach tego sezonu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!
I właśnie dysproporcja między skokami Wolnego i Wąska jest największą zagadką w polskiej kadrze. Obaj to wciąż, zwłaszcza 22-letni Wąsek, młodzi skoczkowie. Dlaczego zatem u jednego z nich metody treningowe Thomasa Thurnbichlera zadziałały błyskawicznie, a u drugiego obserwujemy taki kryzys formy?
- To są właśnie skoki narciarskie, pewnych rzeczy nie da się, nawet trenerom czy ekspertom, wytłumaczyć. Mamy dwóch zawodników o podobnym potencjale, a ich skoki tak różnią się na razie od siebie. Latem Jakub skakał przecież dobrze i nagle wszystko się załamało - podkreślił Jakub Kot, były skoczek i ekspert Eurosportu.
- Skoczków, których forma nagle mocno się załamała, jest jednak więcej. Spójrzmy co dzieje się np. z Ryoyu Kobayashim. Nie ma jednej przyczyny, dlaczego ich forma tak nagle "siadła". Pamiętajmy także, że za skoczkami dopiero pierwsza część bardzo długiego sezonu. Trzeba wierzyć, że doświadczenie, jakie zbierają Jakub Wolny, Tomasz Pilch, czy Aleksander Zniszczoł, którzy z grupy trenera Maciusiaka też nie skakali na razie dobrze w PŚ, w końcu zaprocentuje - dodał nasz rozmówca.
Na razie Jakub Wolny po świętach skupi się zapewne na treningach i ewentualnych startach w drugiej lidze (Pucharze Kontynentalnym), by poprawić formę przed konkursami Pucharu Świata w Zakopanem (13-15 stycznia). Z pewnością będzie się także przyglądał, jak jego koledzy radzą sobie w 71. Turnieju Czterech Skoczni.
Na niemiecko-austriackie zmagania Thomas Thurnbichler zabrał sześciu skoczków: z jego grupy szansę otrzymali Kubacki, Żyła, Stoch i Wąsek, z grupy trenera Maciusiaka 19-letni, Jan Habdas, a z grupy regionalnej Stefan Hula, który w czwartkowych mistrzostwach Polski, zajął 4. miejsce.
Szymon Łożyński, WP SportoweFakty
Plan 71. Turnieju Czterech Skoczni:
OBERSTDORF
środa (28.12.2022)
14:00 - I trening
15:00 - II trening
16:30 - kwalifikacje
czwartek (29.12.2022)
15:00 - seria próbna
16:30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego
GARMISCH-PARTENKIRCHEN
sobota (31.12.2022)
11:45 - I trening
12:45 - II trening
14:00 - kwalifikacje
niedziela (01.01.2023)
12:30 - seria próbna
14:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego
INNSBRUCK
wtorek (03.01.2023)
11:15 - I trening
12:15 - II trening
13:30 - kwalifikacje
środa (04.01.2023)
12:00 - seria próbna
13:30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego
BISCHOFSHOFEN
czwartek (05.01.2023)
14:30 - I trening
15:30 - II trening
16:30 - kwalifikacje
piątek (06.01.2023)
15:30 - seria próbna
16:30 - pierwsza seria konkursu indywidualnego
Czytaj także:
Koszmar Piotra Żyły. Ciężko było w to uwierzyć
Tylko nie to. To nie jest dobra wiadomość dla Kubackiego