Nie jest tajemnicą, że polscy skoczkowie czują się na Gross-Titlis-Schanze niczym orły w przestworzach. Przemawiają za tym choćby statystyki indywidualne poszczególnych zawodników. Na przykład Kamil Stoch jest drugim najlepszym zawodnikiem w historii pod względem wywalczonych podiów na tym obiekcie. Polak aż 10 razy kończył zmagania na dużej skoczni w Engelbergu na podium. W tej klasyfikacji lepiej wypadał tylko słynny Janne Ahonen (12 razy w czołowej trójce).
Choć szwajcarska, trochę polska
Mimo że Engelberg bardzo często bywał polski, od ostatniego zwycięstwa naszego reprezentanta upłynęło trochę czasu (ostatnie zwycięstwo padło łupem Stocha - 21 grudnia 2019 roku). Mało tego. W pięciu poprzednich konkursach mieliśmy raptem dwóch zawodników w czołowej trójce (Żyła w 2020 - 3 lokata, Stoch w 2019 - 2 miejsce).
Teraz są przesłanki pozwalające wierzyć, że Biało-Czerwoni ponownie będą mieli równie wielkie powody do radości, co parę lat temu. Wprawdzie to nie słynna "rakieta z Zębu" jest głównym kandydatem do zwycięstwa weekendowej rywalizacji, za to miano faworyta przypadnie innemu Polakowi, Dawidowi Kubackiemi, który zdeklasował konkurencję w poprzednim konkursie na Hochfirstschanze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!
Natomiast wcale nie powiedziane, że Stoch nie włączy się do walki o najwyższe cele. Nasz mistrz także pokazał się w Titisee-Neutstadt z bardzo dobrej strony i z pewnością to stawia go w szerokim gronie faworytów do walki o czołowe lokaty. Niektórzy eksperci są zdania, że stać go nawet na podium.
Solidna czwórka
Do tego dochodzi Piotr Żyła, który od początku sezonu jest dobrze dysponowany i nie zawodzi swoich sympatyków. Na chwilę obecną 35-letni reprezentant WSS Wisła zajmuje wysoką, piątą pozycję w Pucharze Świata, a w pojedynczym konkursie nie został ani razu sklasyfikowany poza czołową ósemką.
Z kolei Paweł Wąsek ledwie tydzień temu w Niemczech świętował najlepsze w swojej dotychczasowej karierze 11 miejsce w zawodach Pucharu Świata. Czemu by nie pójść za ciosem i nie wyśrubować tego osiągnięcia?
Niestety, na tym koniec pozytywów. Poza wyżej wymienioną, żelazną czwórką, w naszym obozie na razie nie widać kandydatów zdolnych do walki o wysokie lokaty. Zupełnie bez formy są Jakub Wolny, Tomasz Pilch i Aleksander Zniszczoł. Niemniej trudno zastąpić kogoś z nich, ponieważ wybór jest mocno ograniczony, a potencjalnych zastępców nie widać. W związku z tym trener Thomas Thurnbichler nie zdecydował się na roszady.
Oni będą najgroźniejsi
Nie samymi polskimi skoczkami świat stoi. Wymieniając faworytów, nie można zapomnieć o Anze Lanisku, Halvorze Egnerze Granerudzie i Stefanie Krafcie. Przede wszystkim ten tercet (ze Słoweńcem na czele) spisuje się w ostatnim czasie najlepiej i może pokrzyżować szyki naszym reprezentantom.
Niewykluczone, że do rywalizacji o podium włączy się również szlifujący formę Karl Geiger. Biorąc pod uwagę jakim potencjałem dysponuje Niemiec, śmiało można powiedzieć, że tegoroczne zmagania rozpoczął od falstartu. Niemniej, z każdymi kolejnymi zawodami przedstawiciel naszych zachodnich sąsiadów wygląda coraz lepiej. Nie można także zapominać, że rok temu jedne zawody na Gross-Titlis-Schanze padły jego łupem, z kolei w drugim konkursie został sklasyfikowany tylko za plecami Ryoyu Kobayashiego.
O której start?
Zmagania otworzy tradycyjnie trening, które odbędzie się w piątek, o godzinie 13:30. Również w ten sam dzień przewidziano kwalifikacje. W sobotę o 16:00 odbędzie się pierwszy konkurs. Można mieć spore zastrzeżenia co do pory jego rozegrania, gdyż rywalizacja skoczków będzie kolidowała z meczem o trzecie miejsce na piłkarskich mistrzostwach świata w Katarze.
Na szczęście sytuacja nie powtórzy się w niedzielę, bo skoczkowie rozpoczną zmagania o 12:30, zaraz po kwalifikacjach. Wszystkie konkursy będzie można śledzić na WP SportoweFakty, w formie relacji live. Transmisja w WP Pilot.
Parametry skoczni Gross-Titlis-Schanze:
Punkt konstrukcyjny: 125 metrów
Rozmiar skoczni: 140 metrów
Rekord skoczni: Domen Prevc - 144 m (18.12.2016)
Harmonogram zawodów w Engelbergu:
Piątek, 16.12.2022
13:30 – oficjalny trening
15:45 – kwalifikacje
Sobota, 17.12.2022
15:00 – seria próbna
16:00 – pierwsza seria konkursowa
Niedziela, 18.12.2022
11:00 – kwalifikacje
12:30 – pierwsza seria konkursowa
Zobacz także:
- Wielki rywal Kubackiego z ogromnym problemem. "Przez to przegrywa"
- Nie ma dobrych wieści ws. Stocha. "W najbliższym czasie to niemożliwe"