Legendarny trener blisko polskich skoków. "Największa presja"

PAP/EPA / PAP / Grzegorz Momot, WP SportoweFakty / Tomasz Madejski  / Pointner o polskich skoczkach
PAP/EPA / PAP / Grzegorz Momot, WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Pointner o polskich skoczkach

Alexander Pointner uważnie śledzi poczynania polskich skoczków pod wodzą austriackiego trenera, Thomasa Thurnbichlera. W "Tiroler Tageszeitung" ocenił inauguracyjny występ Biało-Czerwonych w Wiśle.

[tag=1552]

Alexander Pointner[/tag] wymieniany był jako jeden z kandydatów do objęcia stanowiska trenera polskich skoczków. Ostatecznie jednak Polski Związek Narciarski postawił na innego Austriaka, a zarazem człowieka Pointnera - Thomasa Thurnbichlera.

Pointner nie miał tego za złe PZN. Wręcz przeciwnie - od początku drogi Thurnbichlera w Polsce wspiera swojego kolegę, regularnie dając temu wyraz w mediach społecznościowych. Gdy Dawid Kubacki wygrywał dwukrotnie w Wiśle, nie obyło się bez gratulacji dla sztabu Biało-Czerwonych.

Znakomity trener więcej na temat postawy Thurnbichlera i jego podopiecznych napisał dla austriackiej gazety "Tiroler Tageszeitung".

"Największą presję z pewnością odczuwała polska drużyna, ich występ na domowej skoczni wiązał się z dużym podekscytowaniem. Skoki narciarskie w Polsce są niezwykle ważne. Zespół skupiony wokół tyrolskiego trenera Thomasa Thurnbichlera wytrzymał to obciążenie i nie sposób tego przecenić" - napisał Pointner.

51-latek odniósł się również do dyskwalifikacji Kamila Stocha i Ryoyu Kobayashiego, które miały miejsce w ostatnim dniu rywalizacji. Rolę kontrolera od nowego sezonu pełni Austriak, Christian Kathol.

"Przemawia za nim to, że od razu wyznacza granice i nie angażuje się w żadne dyskusje" - przyznał Pointner.

Przed skoczkami trzy tygodnie przerwy. Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w ostatni weekend listopada - w Ruce.

Czytaj także:
"Zabawa w ciuciubabkę". Gorąco wokół sprzętu skoczków
To Małysz wymyślił Thurnbichlera. Mówi, co teraz czuje

ZOBACZ WIDEO: Kubacki zwrócił na to uwagę. "Jest to pewna odpowiedzialność"

Źródło artykułu: