Kilka dni temu, podczas zawodów Diamentowej Ligi w Paryżu, Jarosława Mahuczich pobiła 37-letni rekord w skoku wzwyż. W pierwszym podejściu pokonała poprzeczkę zawieszoną na wysokości 2,10 m. W ten sposób też ustawiła się w gronie murowanych faworytek do złota na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
I w niedzielę doskonale wywiązała się z tej roli, choć emocji w konkursie nie brakowało. W swojej najlepszej próbie podczas finałowego konkursu Mahuczich zaliczyła 2,00 m. Poprzeczkę zawieszoną na tej wysokości pokonała także Australijka - Nicola Olyslagers, ale w całym konkursie miała więcej zrzutek i jej przypadł brąz.
Podczas tej konkurencji rozdano dwa brązowe medale. Trzecią lokatę zajęły Australijka Eleanor Patterson i Ukrainka Iryna Heraszczenko - obie zakończyły konkurs z 1,95 m.
W ten sposób Ukraina w niedzielę znacząco powiększyła swój dorobek medalowy, bo w konkursie rzutu młotem brąz wywalczył Mychajło Kochan.
Ukraińcy z dorobkiem sześciu medali zajmują 17. miejsce w klasyfikacji igrzysk. Impreza w Paryżu potrwa do 11 sierpnia.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Mówi o nietaktownym zachowaniu polskich siatkarzy po porażce. "Nie na miejscu "