Paweł Wojciechowski i Piotr Lisek z brązowymi medalami!

Z występami Biało-Czerwonych wiązaliśmy spore nadzieje. Paweł Wojciechowski  był bowiem w gronie kandydatów do podium, a nieźle stały też notowania Piotra Liska. Obaj w stolicy Chin nie zawiedli i ostatecznie... stanęli na podium.

Lisek nie opuścił żadnej wysokości i szedł do pewnego momentu niczym burza. Nieco później dołączył Wojciechowski, który szybko uporał się z poprzeczką zawieszoną na wysokości 5,80 m.

Tylko potęgi mają więcej medali! Polacy nadal wysoko w klasyfikacji MŚ!

Już wtedy na polu walki pozostało jedynie sześciu tyczkarzy. Niemal wszyscy mieli jednak problem, aby pokonać 5,90. Efekt? Polacy za sprawą bezbłędnej wcześniej postawy wywalczyli brązowe medale!

Tylko Robert Sobera wypadł w finale konkursu poniżej oczekiwań. Polak w drugiej próbie pokonał 5,50, ale kolejna wysokość (5,65) była już dla niego zbyt wielką przeszkodą. Nasz reprezentant zakończył zmagania na przedostatniej pozycji.
[ad=rectangle]
Świeżo upieczony mistrz - Kanadyjczyk był w gronie faworytów do medalu, ale chyba nikt nie spodziewał się, że sprawi taką niespodziankę. Zaledwie 21-letni Shawnacy Barber skakał w Pekinie rewelacyjnie i w pierwszych próbach zaliczał wszystkie skoki, w tym również 5,90 m. Tyle samo uzyskał, choć dopiero w ostatniej próbie, Raphael Holzdeppe.
 
To właśnie na tej wysokość poległ Francuz Renaud Lavillenie. Mistrz olimpijski, który w tym roku osiągał już wynik ponad 6 metrów, rozpoczął zgodnie z przewidywaniami, bo od pewnego pokonania poprzeczki zawieszonej na 5,80 m. Później jednak nie mógł się uporać z poprzeczką zawieszoną na 5,90, wskutek czego - razem z Polakami - zdobył brąz.

Barber i Holzdeppe stoczyli jeszcze walkę o pierwsze miejsce, ale żaden z nich nie zdołał pokonać 6 metrów. Kanadyjczyk został tym samym mistrzem świata, a Niemiec wicemistrzem.