Siatkarska reprezentacja Rosji żegna się z mistrzostwami świata. "Sborna", która była jednym z murowanych kandydatów do podium, po dwóch porażkach w trzeciej fazie mundialu (0:3 z Brazylią i 2:3 z Polską) wróci do domu bez medalu. Edward Skorek, mistrz świata z 1974 i mistrz olimpijski z 1976 roku, uważa, że winę za niepowodzenia Rosjan ponosi selekcjoner, który nie potrafił przemeblować składu drużyny po udanych igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach Europy. - Wróciły stare grzechy. Rosjanie pokazali, że pod presją zaczynają popełniać błędy. Poprzednia ekipa, która z powodzeniem radziła sobie na olimpiadzie czy mistrzostwach Europy, takich problemów nie miała. Niekorzystnie wpłynęła na zespół zmiana libero, Grankin i Spiridonow to też nie ci sami zawodnicy, których znaliśmy. Jedynie Pawłow i Muserski w miarę trzymają grę, ale prawda jest taka, że Rosjanie nie mają teraz ani siły ognia, ani bloku.