Stan rywalizacji o Scudetto wyrównany! Co za historia finałów, Conegliano było już na deskach

Materiały prasowe / Volleyball World / CEV Women Club World Championship Women 2021 / Na zdjęciu: Imoco Volley Conegliano
Materiały prasowe / Volleyball World / CEV Women Club World Championship Women 2021 / Na zdjęciu: Imoco Volley Conegliano

Siatkarki Vero Volley Monza z Magdaleną Stysiak w składzie mogą pluć sobie w brodę. Zespół Marco Gaspariego we własnej hali prowadził z wielkim Imoco Volley Conegliano już 2:0, ale ostatecznie stan rywalizacji o Scudetto został wyrównany.

Po niezwykle emocjonującym meczu w Conegliano spodziewano się, że starcie rewanżowe również będzie obfitowało w spektakularne zwroty akcji. Przewidywania sprawdziły się w stu procentach, a dwa pierwsze sety można nazwać walką "na noże". W końcówkach nie zawodziła przede wszystkim Lise van Hecke, która długo godnie zastępowała Stysiak.

W drugim secie siatkarki Imoco Volley Conegliano popełniły błąd podwójnego odbicia z czym nie mógł pogodzić się trener Daniele Santarelli (10:10). Kiedy na tablicy wyników pojawił się rezultat 16:17 zobaczyliśmy na boisku Magdalenę Stysiak. Oprócz Polki, dobrze spisywała się także Anna Davyskiba, która ustawiła swój celownik dość wysoko, systematycznie obijają palce blokujących. Vero Volley Monza udowodniło, że potrafi zachować zimną krew i po ataku Stysiak było 2:0 (25:23).

Sytuacja miejscowej drużyny zaczęła się komplikować już w trzecim secie. Coraz częściej do kiwki z drugiej piłki uciekała się Joanna Wołosz i po jednym z takich zagrań faworytki tego starcia prowadziły 14:10. Trzeci set przebiegł niemal bez historii (16:25). W kolejnej odsłonie spotkania raz po raz piekielnie mocno atakowała Kathryn Plummer, a kiedy było trzeba Amerykanka potrafiła wyjść zwycięsko z podbramkowych akcji na siatce (12:16). Rezon odzyskała też Egonu, która w całym spotkaniu zdobyła 29 punktów dla swojej ekipy. Tie-break stał się nieunikniony (20:25).

W nim od początku dominowały zawodniczki Imoco Volley Conegliano. Zawodniczki z Monzy nie wróciły już do swojej dobrej gry z początku spotkania, po złym rozegraniu piłki przez swoją koleżankę w antenkę wpadła Davyskiba i obie ekipy zmieniały strony boiska (4:8). Błąd gospodyń w polu zagrywki zakończył całe spotkanie (10:15).

Vero Volley Monza - Imoco Volley Conegliano 2:3 (25:23, 25:23, 16:25, 20:25, 10:15)

Stan rywalizacji finałowej: 1:1

Zobacz również:
Finał mistrzostw świata siatkarzy na PGE Narodowym?! Prezes PZPS komentuje
Nienawidzi Polaków. Wyjaśnia dlaczego

ZOBACZ WIDEO: Myślisz, że masz zły dzień? To spróbuj przebić tego kolarza

Komentarze (22)
avatar
kokik
4.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Świetne transfery poczyniła Monza w trakcie sezonu, ściągając dwie amerykanki: środkowa Dana Rettke wysoka, odkąd przyszła gra wyjściowej 6 i Jordan Larson-Burbach 36-letnia przyjmująca od taki Czytaj całość
avatar
kokik
4.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pewnie odejdzie po tym sezonie Stysiak, bo działacze Monzy będą chcieli pewniejszej atakującej, która będzie kończy trudne piłki jak Egonu w Conegliano. 
avatar
kokik
4.05.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oglądałem mecz, świetna atmosfera była na meczu, podczas wyjściowych 6, kibice przy zgaszonych światłach świecili latarkami telefonów. Stysiak zagrała od połowy 2 seta i pomogła wygrać tego set Czytaj całość
avatar
Husarzyk
4.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie jeszcze ciekawie w finale Serie A siatkarek. Czytaj całość