Liga Mistrzów. ZAKSA zagrała bardzo OK w Mariborze. Najważniejszy mecz jeszcze ją czeka

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: siatkarze Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Zawodnicy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wygrali w Lidze Mistrzów po długiej przerwie spowodowanej koronawirusem. Pokonali OK Merkur Maribor bez straty seta. Najważniejszy mecz tygodnia jeszcze jednak przed nimi.

Dla zawodników Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle był to pierwszy mecz po 2,5 tygodnia przerwy. Podopieczni Gheorghe Cretu chorowali na COVID-19 i czekała ich przerwa od gry w europejskich pucharach i PlusLidze. Szczęśliwie dla nich żaden nie skończył się walkowerem. Mają jednak napięty kalendarz.

Przeciwnik na powrót do poważnego grania wydawał się dobry. Był nim bowiem OK Merkur Maribor - najsłabszy rywal kędzierzynian w Lidze Mistrzów. U siebie obrońcy tytułu pokonali w końcu Słoweńców 3:0.

Jednak od początku było wiadomo, że to nie będzie łatwe spotkanie. Nie wszystkie elementy po stronie Polaków działały, a ataku nie mógł skończyć Kamil Semeniuk. ZAKSA jednak ratowała się znakomitą grą w bloku, co w połowie seta pozwoliło im wypracować przewagę (16:12). Dodatkowo punkty zagrywką zdobyli Aleksander Śliwka oraz Marcin Janusz. Ekipa z Polski kontrolowała już pierwszą odsłonę i wygrała ją 25:19.

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor

Podopieczni Cretu lepiej weszli także w drugą partię. Dobrze zagrywali, kończyli swoje kontry i prowadzili już 5:2. Później oglądaliśmy już koncert ZAKSY w bloku, siatkarze z Mariboru nie byli w stanie przebić się przez mur rywali. Inteligentna kiwka Śliwki sprawiła, że kędzierzynianie prowadzili już ośmioma punktami. Zdeprymowani Słoweńcy popełniali wiele błędów i przegrali tego seta aż 11:25.

Gospodarze nie zamierzali się poddawać i toczyli wyrównaną walkę na początku trzeciej odsłony. Ekipa z Polski zaczęła popełniać błędy i przegrywała już 6:9. Trzy punktowe zagrywki z rzędu Semeniuka dały Polakom remis. Słoweńcy zaczęli popełniać błędy, a kędzierzynianie blokować (16:13). Podopieczni Cretu kontrolowali już grę do samego końca, a zwycięstwo dał im atak ze środka Krzysztofa Rejno.

Najważniejszy mecz w tym tygodniu dopiero przed ZAKSĄ. 12 lutego o 13:00 zmierzy się na wyjeździe z Lokomotiwem Nowosybirsk. Zwycięstwo z Rosjanami za trzy punkty przybliży ich do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

OK Merkur Maribor - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (19:25, 11:25, 21:25)

Merkur: Pavlović, Donik, Planinsić, Krzić, Ikhbayari, Gergye, Kosenina (libero) oraz Cafuta, Herman, F. Kovacević, Bracko, Adźović

ZAKSA: Kaczmarek, Rejno, Janusz, Śliwka, Semeniuk, Huber, Shoji (libero) oraz Smith

#DrużynaPktMZPSety
1 Cucine Lube Civitanova 15 6 5 1 17:6
2 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 12 6 4 2 15:9
3 Lokomotiw Nowosybirsk 9 6 3 3 11:10
4 OK Merkur Maribor 0 6 0 6 0:18

Czytaj więcej:
Zmiana prezesa w Cerradzie Enei Czarnych
PGE Skra Bełchatów dokończyła zadanie. To już półfinał

Komentarze (0)