Siatkarze trenera Igora Kolakovicia w poprzedniej serii gier nie dali szans Stali Nysa pokonując ją w trzech setach. Była nutka niepewności przed tym meczem ze względu na zmianę trenera u rywali, lecz ekipa z Zawiercia poradziła sobie bez większych kłopotów wygrywając do 20, 22 i 22 (szczegóły TUTAJ).
- To nie był łatwy mecz, choć może tak wyglądał. Uważam jednak, że przy naszej dobrej jakości - a trochę tej jakości było - mimo wszystko mieliśmy spotkanie pod kontrolą - przyznał Michał Żurek w wywiadzie dla klubowych mediów.
Patrzymy w tabelę PlusLigi i widzimy tam Aluron CMC Wartę Zawiercie na trzecim miejscu z bilansem 6-1 i 17 punktami na koncie. To znakomity początek Jurajskich Rycerzy i znak, że w tym sezonie zdecydowanie trzeba się z nimi liczyć. Ale jest jeden haczyk.
- Kompletnie się tym nie zajmuję. To jest kwestia dla ekspertów i kibiców. My mamy fajną drużynę, a ona musi zbudować się w ciężkich warunkach. Teraz przed nami seria testów, które pokażą, gdzie jesteśmy. To na pewno będą trudne mecze i nie wierzę, że nagle gładko wygramy wszystkie pięć spotkań. Będą na pewno porażki, a wtedy zobaczymy, jak się po nich zachowamy. Czeka na nas naprawdę ciekawy okres aż do świąt - powiedział libero zawierciańskiej drużyny.
Na horyzoncie Aluronu CMC Warty są bowiem teraz mistrz Polski Jastrzębski Węgiel (na wyjeździe) oraz triumfator Ligi Mistrzów Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (u siebie). W zespole nie trzeba nikogo motywować.
- Zaczynamy teraz fajne sprawdziany. Będzie naprawdę gorąco - zarówno w Jastrzębiu, jak i w naszej hali z ZAKSĄ. Myślę, że zawodnicy oraz kibice zawsze czują taki mecz podwyższonej energii i temperatury z mistrzem, wicemistrzem, medalistami. Ja już się ekscytuję na te mecze - zakończył Żurek.
Mecz w Jastrzębiu-Zdroju rozegrany zostanie w sobotę, 20 listopada, o 14:45.
Sprawdź także: Beniaminek sprawcą największej niespodzianki kolejki. "Trudno było się spodziewać"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes