Pierwotnie spotkanie to miało odbyć się w ostatni weekend września, ale zostało przełożone ze względu na brak Veroniki Jones-Perry oraz Roberty Ratzke, które miały w tym czasie obowiązki związane z powołaniami do reprezentacji USA i Brazylii do mistrzostw kontynentów.
Oba zespoły przystępowały do tego spotkania nakręcone po weekendowych wygranych. Łódzkie Wiewióry bez większych problemów pokonały u siebie Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz, a kaliszanki, także we własnej hali okazały się lepsze od groźnego - jak się okazuje - beniaminka, UNI Opole.
- Zagramy z medalistą poprzednich rozgrywek, który celuje w kolejne trofea. Ale nie powinnyśmy się tym przejmować, ani. Musimy po prostu wyjść i grać swoje. To rywalki są faworytkami i muszą wygrać, my natomiast chcemy pokazać swoją dobrą siatkówkę, a wiemy, że potrafimy ją grać. Tylko od nas zależy, jak ten mecz będzie wyglądał - zapowiadała na łamach "Faktów Kaliskich" środkowa Energi MKS Justyna Łukasik.
W premierowej odsłonie zacięta walka miała miejsce tylko do stanu 5:5. Później uwypukliły się problemy z przyjęciem ekipy trenera Jacka Pasińskiego, a zrobiła to bezlitośnie w serii pięciu zagrywek Kamila Witkowska. Dodatkowo kaliszanki miały ogromne kłopoty ze skończeniem ataków. Ich główne armaty - Ewelina Żurowska i Monika Gałkowska skończyły po jednej piłce w całym secie. Po drugiej stronie siatki również skuteczność była daleka od oczekiwanej, ale błędów było dużo mniej. Efekt? Wygrana przyjezdnych do 18.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wygląda jak modelka. "Polska" krew!
Druga część gry także odbywała się pod dyktando biało-czerwono-białych. Pomimo mankamentów to zespół z Łodzi był bardziej stabilny i skuteczny w ataku. Tu już swoją robotę wykonywały Weronika Sobiczewska oraz jej imienniczka Jones-Perry, ale po raz kolejny wyróżnić trzeba tutaj rozgrywającą Robertę Ratzke, która nawet z nie najlepszych przyjęć potrafiła "przygotować" piłkę do uderzenia. To pozwoliło wygrać tego seta do 21.
W trzeciej partii Energa MKS podkręcił nieco tempo na zagrywce i był nawet taki moment, że siatkarki trenera Jacka Pasińskiego prowadziły 13:10. Wtedy jednak znów przebudziły się Sobiczewska i Jones-Perry, a po drugiej stronie siatki trudno było o podobną odpowiedź, bo najskuteczniejszą zawodniczką była środkowa Justyna Łukasik, ale nie zawsze mogła w ogóle dostać piłkę do ataku.
Ostatecznie po nieco ponad 90 minutach walki w Kalisz Arenie trzy punkty po wygranej do 22 w ostatnim secie zapewniły sobie siatkarki ŁKS-u Commercecon. To ich trzecia wygrana z rzędu.
W następnej, szóstej kolejce kaliszanki przyjadą do... Łodzi na mecz z Grot Budowlanymi. Ełkaesianki z kolei udadzą się na Dolny Śląsk na wyjazdowe spotkanie z #VolleyWrocław.
Energa MKS Kalisz - ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (18:25, 21:25, 22:25)
Energa MKS: Gajewska, Żurowska, Cygan, Gałkowska, Mucha, Łukasik, Bałuk (libero) oraz Dudek, Kucharska, Miechowicz, Drużkowska, Wysokińska (libero).
ŁKS Commercecon: Roberta, Jones-Perry, Alagierska, Sobiczewska, Grajber, Witkowska, Strasz (libero) oraz Jukoski, Maj-Erwardt (libero).
MVP: Roberta Ratzke (ŁKS Commercecon).
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty Chemik Police | 56 | 22 | 18 | 4 | 60:18 |
2 | KS DevelopRes Rzeszów | 55 | 22 | 20 | 2 | 63:25 |
3 | ŁKS Commercecon Łódź | 46 | 22 | 15 | 7 | 51:32 |
4 | IŁ Capital Legionovia Legionowo | 42 | 22 | 16 | 6 | 53:38 |
5 | Grot Budowlani Łódź | 36 | 22 | 11 | 11 | 45:37 |
6 | MOYA Radomka Radom | 36 | 22 | 11 | 11 | 46:38 |
7 | BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała | 31 | 22 | 11 | 11 | 42:47 |
8 | UNI Opole | 26 | 22 | 9 | 13 | 38:51 |
9 | Energa MKS Kalisz | 23 | 22 | 7 | 15 | 35:53 |
10 | KGHM #VolleyWrocław | 17 | 22 | 6 | 16 | 27:56 |
11 | Metalkas Pałac Bydgoszcz | 17 | 22 | 5 | 17 | 32:57 |
12 | Joker Świecie | 11 | 22 | 3 | 19 | 21:61 |
Czytaj też: Trener zadowolony, siatkarka zwróciła uwagę na brak konsekwencji. "Brak odpowiedzialności"