W sezonie 2021 reprezentacja Polski wystąpiła na trzech międzynarodowych imprezach - z dwóch przywiozła medale. Ostatni z nich Biało-Czerwoni wywalczyli w niedzielę na mistrzostwach Europy.
W meczu o trzecie miejsce podopieczni Vitala Heynena pokonali Serbów (3:0). Zaprezentowali się w tym starciu znacznie lepiej niż podczas fazy grupowej, kiedy potrzebowali tie-breaka do wygranej.
- Myślę, że może akurat my w jakiś sposób rośliśmy z formą w tym turnieju, może oni się źle przygotowali, może mają jakieś problemy fizyczne, zdrowotne. Wiedzieliśmy, że ten mecz będzie trudny, tak jak w grupie, ale okazał się trochę łatwiejszy, bo dobrze zagraliśmy - skomentował po meczu Fabian Drzyzga.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Kaczmarek po brązowym medalu mistrzostw Europy: "Nie musimy nikomu nic udowadniać"
W końcówce nieźle zaczął zagrywać Drazen Luburić, który doprowadził do stanu 22:22. Fabian Drzyzga uważa, że nie wpłynęło to na postawę zespołu.
- To nie są nerwy, to jest siatkówka. Wyszedł chłopak, który umie zagrywać i to zrobił. Pociągnął drużynę do walki, wiary, ale na szczęście pomylił się raz i udało nam się odpowiedzieć tym samym, Leon zagrał asa. I potem się mecz skończył - wyjaśnił.
Polakom do pełni szczęścia zabrakło medalu olimpijskiego. Przypomnijmy, że po raz piąty z rzędu Biało-Czerwoni przegrali w ćwierćfinale igrzysk. To sprawia, że sezon nie był do końca udany.
- Na pewno my jako grupa jesteśmy średnio zadowoleni z jednego etapu w tym lecie, czyli igrzysk. Ligę Narodów i mistrzostwa Europy uważam za udane, bo jednak przywieźliśmy dwa medale. Szanuję każdy medal, który reprezentacja Polski zdobywa dla polskiej siatkówki. Cały sezon oceniam 60 do 40 jako udany - zakończył reprezenant Polski.
Czytaj także:
- Poruszający wpis Vitala Heynena. "Nigdy nie płakałem tak bardzo"
- Znany komentator odłożył słuchawki i zrobił to. Wzruszające sceny po meczu Polaków
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)