ME. Polacy wchodzą w kolejną fazę turnieju z bezbłędnym bilansem. Bartosz Kurek: Każdy mecz będzie jak finał

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: radość reprezentacji Polski
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: radość reprezentacji Polski

Polska zamknęła grupową rywalizację z kompletem zwycięstw. W środę odprawiła Ukrainę 3:0 i już szykuje się na kolejną rundę w Gdańsku. - Do tej pory powtarzaliśmy sobie, że gramy każdy mecz jak finał. Od teraz już tak będzie - mówił Bartosz Kurek.

Ukraina, Portugalia, Belgia, Grecja, a także Serbia to zespoły jakie reprezentacja Polski ma już na swojej rozkładówce podczas tegorocznych mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni w środowy wieczór zakończyli grupowe zmagania w Tauron Arenie z kompletem zwycięstw.

Ostatnim rywalem byli Ukraińcy, którzy dobrze prezentując się w poprzednich meczach, z Polakami nie pokazali za wiele swojego kunsztu. Starcie trwało niewiele ponad godzinę, a Biało-Czerwoni zdominowali ich w każdym elemencie, nawet statystyce błędów własnych (24 do 22 Ukrainy).

Choć można oceniać jakość gry Polaków, zadanie w grodzie Kraka wykonali. Dopuścili się więcej błędów, ale wygrali. Odnieśli same zwycięstwa i wywalczyli awans do kolejnej rundy z pierwszego miejsca w tabeli.

ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Asystent Vitala Heynena wskazał ogromny atut Polaków. "Widzimy, jaką to ma moc"

- Szczyt formy planowaliśmy na inny moment tego sezonu i trochę nie wyszło. Teraz po prostu cieszymy się grą, gramy dla kibiców, dla siebie i naszych rodzin. Dużo poświęciły abyśmy mogli spełniać marzenia - mówił w środę Bartosz Kurek chwilę po ostatnim gwizdku spotkania w mixed zone. - Dajemy z siebie maksa każdego dnia, tyle ile mamy. Czasami to wygląda lepiej, czasem gorzej. Najważniejsze, że jak na razie jesteśmy do przodu. Myślę, że mentalnie udało nam się podnieść po igrzyskach, też dzięki trybunom.

Kibice są tym za czym tęsknili siatkarze i co podkreślają przy każdej okazji. Na polskich meczach na publiczność w Tauron Arenie nie można było narzekać. Mecz Serbów z trybun oglądało niemal 13 tys. kibiców, jednak zainteresowanie kadrą nie przełożyło się na pozostałe siatkarskie rywalizacje, co jest kolejnym argumentem w dyskusji czy turniej powinien obejmować 24 zespoły. Skomentował temat lider Polaków.

- Myślę, że taki turniej jest potrzebny. Wielu kibiców w wielu krajach pewnie pierwszy raz styka się z siatkówką, albo widzi swoją reprezentację w meczach przeciwko silniejszym zespołom. Także dobrze, że to się dzieje, ale szkoda, że jest to zaraz bezpośrednio po igrzyskach. Może przez to ten turniej nie ma takiej wagi i takiej otoczki - mówił Kurek.

Polscy siatkarze na kolejną rundę turnieju przeniosą się do Gdańska gdzie już w sobotę zawalczą o ćwierćfinał mistrzostw z Finlandią, która została sklasyfikowana na czwartej pozycji grupy C.

- Do tej pory powtarzaliśmy sobie, że gramy każdy mecz jak finał i traktowaliśmy je osobno, a od teraz już tak będzie. Myślę, że nastawienie się nie zmieni. Mam nadzieję, że nasza gra będzie jeszcze lepsza - powiedział lider Orłów.

Czytaj także: ME siatkarzy. Jakub Kochanowski: Czujemy się na tyle mocni, że powinniśmy znaleźć się co najmniej w półfinale

Źródło artykułu: