Polska czuła oddech rywala na plecach. "To było nam potrzebne"

Materiały prasowe / fivb/volleyballworld.com / Na zdjęciu: Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski
Materiały prasowe / fivb/volleyballworld.com / Na zdjęciu: Wilfredo Leon, Jakub Kochanowski

Polscy siatkarze poprawili sobie samopoczucie zwycięstwem 3:0 z Kanadą po porażce z Brazylią. Nie zabrakło w tym meczu fragmentów wyrównanej walki. - Dobrze, że Kanada postawiła nam takie trudne warunki - mówi atakujący Bartosz Kurek.

Kanada nie jest topowym zespołem Ligi Narodów, nie ma reprezentacji z dłuższą niż ona serią pięciu porażek. Drużyna z Ameryki Północnej nie przełamała się w konfrontacji z Polską, nie wygrała ani jednego seta, ale w każdym zmusiła podopiecznych Vitala Heynena do zachowania koncentracji na wysokim poziomie.

- Kanada nie jest wysoko w rankingu światowym, ale posiada zawodników, których dobrze znamy i z którymi rywalizowaliśmy wielokrotnie. Wiedzieliśmy dzięki temu, z kim przyjdzie nam grać i myślę, że ten mecz był nam bardzo potrzebny. Przebiegał on w fajnej atmosferze walki - mówi Bartosz Kurek w rozmowie z kanałem "Polska Siatkówka".

- Dobrze, że Kanada postawiła nam trudne warunki. Zmierzyliśmy się z wymagającym przeciwnikiem, z którym jeszcze będziemy walczyć w tym sezonie reprezentacyjnym w innych okolicznościach i pod większą presją. Mogliśmy się przetestować i wyszliśmy zwycięsko z tego testu - dodaje Kurek.

ZOBACZ WIDEO: Żona Wilfredo Leona: Cenię w nim przede wszystkim dobre serce

Doświadczony siatkarz nawiązał do zaplanowanego na 1 sierpnia meczu z Kanadą w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Polska zamknie nim fazę grupową po starciach z Iranem, Włochami, Wenezuelą oraz Japonią.

- Wychodzimy na każde spotkanie w Lidze Narodów z chęcią wygranej, ale to tylko część drogi, która ma nas doprowadzić do wymarzonego miejsca na koniec wakacji. Rezerwy są wszędzie. W mojej grze indywidualnej i naszej jako kolektywu. Uważam jednak, że jesteśmy tam, gdzie powinniśmy być, żeby zbudować jak najmocniejszy skład i zaprezentować się jak najlepiej w Tokio - mówi atakujący.

Bartosz Kurek i Wilfredo Leon zdobyli dla zespołu najwięcej - po 15 punktów. Ten pierwszy zaprezentował się po czterech spotkaniach nieobecności w składzie. - Zaplanowane miałem więcej meczów, ale mała niedyspozycja pokrzyżowała nam szyki. Teraz zdrowotnie jest dobrze i mam nadzieję, że było to widać na boisku - mówi Kurek.

Następny mecz Polski z Japonią rozpocznie się w środę o godzinie 15.

Czytaj także: Holenderki udowadniają, że pewnych rzeczy się nie zapomina. "Przez rok nie było jej na boisku"

Czytaj także: Środkowy Trefla Gdańsk zakończył 15-letnią karierę w reprezentacji Argentyny

Źródło artykułu: