PlusLiga. Jastrzębski Węgiel nie przestraszył się rywala. "ZAKSA dała nam sporo szans"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Jakub Popiwczak
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Jakub Popiwczak

Po pierwszym meczu finału PlusLigi to Jastrzębski Węgiel jest bliżej mistrzostwa Polski. Libero gości, Jakub Popiwczak, zdradził, co było kluczem do triumfu w Kędzierzynie-Koźlu.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zdominowała rundę zasadniczą i do finałowej rywalizacji przystępowała w roli faworyta. Tymczasem pierwsze spotkanie padło łupem Jastrzębskiego Węgla, który zwyciężył na wyjeździe 3:1.

- Myślę, że szczypać nas nie trzeba, bo my przez cały sezon mówiliśmy, że jesteśmy mocni i potrafimy grać w siatkówkę, jeżeli będziemy wykorzystywać swoje szanse, a tych myślę, że ZAKSA dała nam sporo - skomentował to spotkanie Jakub Popiwczak, libero jastrzębian, w rozmowie z PLS TV.

Zawodnik Jastrzębskiego Węgla dodał, że jego zespół potrafił pokazać, że umie rozegrać kapitalne zawody. Ponadto, jak powiedział, przeciwnik był w niższej formie niż do tego zdążył przyzwyczaić w trakcie trwania sezonu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje gwiazdy reprezentacji Polski. Widoki zapierają dech w piersiach

- Cieszę się, że skorzystaliśmy z tego, że nie oddaliśmy tego meczu jak frajerzy i się nie przestraszyliśmy, bo to wielka ZAKSA, tylko wzięliśmy to, po co przyjechaliśmy - dodał Popiwczak.

Jastrzębski Węgiel w przypadku wygranej w niedzielnym meczu, wywalczy mistrzostwo Polski. Triumf Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle sprawi, że konieczne będzie przeprowadzenie trzeciego, decydującego pojedynku.

- ZAKSA w tym sezonie nie zwykła przegrywać, także na pewno będą bardzo podrażnieni. Przyjadą do Jastrzębia i zrobią wszystko, żeby nas pokonać. My będziemy w domu, jesteśmy na prowadzeniu, także zapominamy o tym spotkaniu i wychodzimy rozegrać kolejne dobre zawody. Wtedy mistrzostwo może zostać w Jastrzębiu - zakończył libero.

Mecz Jastrzębski Węgiel - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odbędzie się w niedzielę, 18 kwietnia o godz. 17:30. Tekstową relację live przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Ana Bjelica asem w rękawie E.Leclerc Moya Radomki Radom na... przyjęciu. "Mam atakować na maksa"
Grupa Azoty ZAKSA nie powiedziała ostatniego słowa w finałowej rywalizacji. Toniutti o mistrzostwie: Sprawa jest otwarta

Komentarze (0)