Bartosz Bednorz porównał swój klub do Realu Madryt

Zenit Kazań zrobił wszystko, co mógł. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle była jednak silniejsza w złotym secie i wyrzuciła rosyjską drużynę z Ligi Mistrzów. - To już nie jest ten sam skład, co przed laty - tłumaczył Bartosz Bednorz.

To było świetne widowisko. Sebastian Świderski stwierdził nawet, że najlepsze od kilkudziesięciu lat, jeśli chodzi o mecze w siatkówce klubowej. Zenit Kazań niemal w każdym secie gonił wynik i wyszło mu to na dobre. Rosyjska ekipa zwyciężyła w tie-breaku, ratując się i doprowadzając do złotego seta.

W tym momencie spotkania lepsi byli jednak kędzierzynianie i to oni awansowali do finału Ligi Mistrzów. Pojedynek od trzeciego seta z kwadratu dla rezerwowych śledził Bartosz Bednorz. Przyjmujący pogratulował kolegom z ZAKSY sukcesu, nie chciał jednak roztrząsać tego, co wydarzyło się na boisku.

- Skupiamy się już na zbliżającym się meczu z Krasnojarskiem. Jeżeli wygramy, to awansujemy do Final Six rosyjskiej Superligi. Nie zostało nam już dużo, nie ma czasu na rozmyślanie, analizowanie, szukanie odpowiednich piłek meczu z ZAKSĄ. Po prostu musimy grać swoją siatkówkę i najważniejsze jest to, abyśmy byli zdrowi - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: Czy to jest ten sezon Developresu SkyRes Rzeszów? Jelena Blagojević: Było ostro w szatni

Dla niektórych fanów porażka Zenita to klęska. Sami siatkarze też z pewnością mocno to przeżyli. Duże znaczenie ma presja, która nakładana jest na klub, który jeszcze kilka lat temu dominował nie tylko w Europie, ale i na świecie.

- Presję stwarzają trofea, które zostały zdobyte przed laty, a także to, że Zenit nie może wrócić na te tory od kilku lat. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że to już nie jest ten sam skład. Zawodnicy są starsi, to nie to, co było kilka lat temu. Nie możemy się oszukiwać. Tak jak Real Madryt przyzwyczaił kibiców do tego, że ciągle wygrywa, a kiedy zdobędzie tylko dwa z czterech trofeów, to pojawia się problem i niedosyt - porównał Bednorz.

Na klubie ciąży presja, bo fani siatkówki mają w pamięci dominację klubu. - Ciężko pracujemy nad tym, żeby wrócić do tamtego stylu. Musi grać drużyna, to sport drużynowy. Czasami bywają momenty, gdy popełniamy sporo łatwych błędów. To charakteryzuje rosyjską siatkówkę, bo ona zawsze była bardziej siłowa niż techniczna. Tym spowodowane są proste błędy. Nie zostało dużo do końca sezonu, ale wierzę, że zdobędziemy mistrzostwo Rosji - zakończył Bednorz.

Tymczasem ZAKSA w finale Ligi Mistrzów zagra z Itas Trentino, które pokonało Sir Sicoma Monini Perugia. Finał odbędzie się 1 maja w Weronie.

Czytaj też:
Liga Mistrzów. Kiedy, gdzie i w jakiej formule zostanie rozegrany SuperFinał? Odpowiadamy!
Liga Mistrzów. Co to był za horror! Niemal trzygodzinny bój, ogromne emocje i historyczny awans ZAKSY do finału

Komentarze (1)
avatar
januszpe54
25.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zenit przegrał bo gra archaiczną siatkówkę. Nawet w pierwszym secie,wygranym, widać było że gra tylko Mjchajłowem do niczego nie prowadzi. Brak pajpów, środkiem, Bednorz zamrożony, wyrywany od Czytaj całość