PlusLiga: PGE Skra Bełchatów przegrała sensacyjnie. Stal Nysa nie oddała nawet seta

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Stali Nysa
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Stali Nysa

Stal Nysa przegrała pięć poprzednich meczów. Przerwała pasmo niepowodzeń w mało spodziewanym momencie. Beniaminek kompletnie zaskoczył formą i pokonał 3:0 PGE Skrę Bełchatów.

Kilka drużyn znajdujących się w tabeli przed bełchatowianami ustabilizowało formę. PGE Skra powinna brać z nich przykład, jeżeli chce wykorzystać liczne zaległe mecze do przesunięcia się w pobliże czołówki. Podopieczni Michała Gogola grali w niedzielę z przedostatnim w stawce beniaminkiem, który tylko przegrywał przez pięć kolejek. Dlatego powinni rozgrywać spotkanie na swoich zasadach, a stało się coś zupełnie innego.

Skra zaczęła rywalizację niemrawo, wręcz ospale, a ostatnie jej prowadzenie w pierwszym secie było przy stanie 3:2. Stal nabierała pewności siebie wraz z wygranymi akcjami i dała markowemu przeciwnikowi do zrozumienia, że trudno będzie ją złamać. Punkt na 25:20 dla beniaminka zdobył aktywny od początku partii Bartosz Bućko. Zaczęło pachnieć niespodzianką.

Bełchatowianie grali nerwowo, a kolejne problemy w drugim secie zmniejszały im do minimum margines błędu. W Skrze nie było widać kandydata na lidera. Co prawda prowadziła 8:4, ale podobnie jak w poprzedniej rundzie Stal wcześnie zlikwidowała przewagę faworyta. Zrobiła to przy serwisach Macieja Zajdera. Postrzelał również zagrywkami Łukasz Łapszyński, a w końcówce kluczowe okazały się atak Wassima Ben Tary oraz blok na Dusanie Petkoviciu. Drużyna z Nysy wygrała 25:22 i po godzinie walki prowadziła 2:0.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?

Pojedynek zakończył się już po trzech setach i to było sensacyjne rozstrzygnięcie. Historia była podobna, ponieważ siatkarze z Nysy triumfowali 26:24 po odwróceniu wyniku 16:20. Nagroda MVP trafiła do Macieja Zajdera, który wypracował drugą piłkę meczową sprytnym atakiem i wykorzystał ją asem serwisowym.

Aż 61 procent skuteczności w ataku wypracowali poza nim Ben Tara oraz Łapszyński. Lepsza drużyna pokazała się ze znacznie lepszej strony również w bloku (8:2), a Skra po popełnieniu blisko 30 błędów własnych zeszła z boiska pokonana.

Stal Nysa - PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:20, 25:22, 26:24)

Stal: Komenda, Bućko, Lemański, Ben Tara, Łapszyński, Zajder, Ruciak (libero), Dembiec (libero) oraz Bartman, Szczurek, Filip

Skra: Łomacz, Sander, Huber, Petković, Ebadipour, Kłos, Piechocki (libero) oraz Milczarek, Bieniek, Mitić

MVP: Maciej Zajder (Stal)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 73 27 24 3 76:21
2 Jastrzębski Węgiel 56 26 20 6 67:33
3 Trefl Gdańsk 50 26 17 9 58:40
4 PGE GiEK Skra Bełchatów 48 27 15 12 55:42
5 Asseco Resovia Rzeszów 46 26 17 9 57:44
6 PGE Projekt Warszawa 45 26 16 10 58:48
7 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 26 15 11 52:43
8 Ślepsk Malow Suwałki 36 26 12 14 45:50
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 26 11 15 42:53
10 GKS Katowice 33 26 11 15 46:57
11 KGHM Cuprum Lubin 30 26 10 16 44:57
12 Enea Czarni Radom 24 26 8 18 35:63
13 PSG Stal Nysa 24 26 5 21 39:66
14 MKS Będzin 7 26 2 24 18:75

Czytaj także: Aluron CMC Warta Zawiercie nie oddaje setów. Daremne pościgi Ślepska

Czytaj także: Falowanie i spadanie w Warszawie. Tie-break dla Jastrzębskiego Węgla

Źródło artykułu: