Koronawirus szaleje w Rosji. Dziennie notuje się tam około 6 tysięcy zakażeń. W związku z tym tamtejsze władze wprowadzają dużo obostrzeń. Jest ich zdecydowanie więcej niż aktualnie w Polsce.
W wywiadzie dla sport.pl Maciej Muzaj wyjawia, że ma problem z przenosinami do Ufy. Zdradza, że jego sytuacja jest skomplikowana, a to ze względu na to, jak dużym problemem dla Rosjan jest koronawirus. Podkreśla, że w tym momencie Rosja "jest praktycznie zamknięta."
- Trochę już odwykłem od stresu związanego z pandemią, bo w Polsce już wszystko wraca do normy. A w Rosji reżim sanitarny jest teraz bardzo mocny. Jest tak, jak u nas było w kwietniu. Ale klub codziennie pracuje nad tym, żeby mnie jakoś bezpiecznie do Rosji przetransportować. Z dnia na dzień opcje się zmieniają, a ja cały czas czekam na informacje, kiedy i w jaki sposób będę się mógł dostać do Rosji - mówi Muzaj.
Transport lądowy nie wchodzi w grę. Polski siatkarz musi więc czekać, aż pojawi się opcja podróży samolotem. Na razie nie wiadomo, kiedy może się to stać, a czas upływa nieubłaganie. W Rosji chcieliby jak najszybciej zobaczyć go na treningu.
Maciej Muzaj ma za sobą dwa mecze z reprezentacją Polski w Zielonej Górze. Najpierw Biało-Czerwoni pokonali Niemców 3:2, a następnie rozprawili się z nimi 3:1.
Czytaj także:
- Federacja pozbawiła Niemców miejsca w Lidze Mistrzów. "To niezrozumiałe i szkodliwe dla niemieckiej siatkówki"
- Koronawirus: Ergo Arena zamknięta! Decyzja po zakażeniu jednego z siatkarzy
ZOBACZ WIDEO: Siatkówka. Polska - Niemcy. Bednorz zaskoczył. "Grałem w jeszcze dziwniejszym meczu we Włoszech"