Fabian Drzyzga skończy reprezentacyjną karierę po IO w Tokio? Jest deklaracja

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu od lewej: Fabian Drzyzga
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu od lewej: Fabian Drzyzga

- Jeśli tylko trener będzie widział mnie w składzie, na każdy kolejny obóz kadrowy chętnie przyjadę. Dla mnie to jest sama przyjemność - powiedział Fabian Drzyzga w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".

Główny temat rozmowy dotyczył igrzysk olimpijskich w Tokio, które dziś stoją pod znakiem zapytania. Fabian Drzyzga ma nadzieję, iż w przyszłym roku impreza odbędzie się bez większych problemów.

- Oby tylko znów nie zostały przełożone albo co gorsze odwołane, bo zdaje się, że drugi raz nie przełożą. Ta impreza jest bardzo istotna dla naszego pokolenia - stwierdził zawodnik.

Ewentualne odwołanie IO mogłoby być tragiczne w skutkach dla niektórych polskich reprezentantów. Mianowicie sporo osób spodziewa się, iż po osiągnięciu sukcesu w Japonii kilku zawodników pożegna się z kadrą. W tym gronie wymieniany był również Drzyzga.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielki błąd bramkarza. Za chwilę padł gol

Rozgrywający jasno zadeklarował jednak chęć kontynuowania gry dla reprezentacji. - Mogę zapewnić, że nie zakończę kariery po przyszłorocznych igrzyskach w Tokio. Jeśli tylko trener będzie widział mnie w składzie, na każdy kolejny obóz kadrowy chętnie przyjadę. Dla mnie to jest sama przyjemność - stwierdził 30-latek.

Aktualny zawodnik Asseco Resovii Rzeszów odniósł się także do obecnej sytuacji w klubie i tego, jakie cele zostaną postawione przed drużyną. Drzyzga chciałby skupić się przede wszystkim na powolnym odbudowywaniu mocno nadszarpniętej rzeszowskiej marki.

- Jest nowa drużyna, nowy trener, nowy prezes. Zobaczymy, co z tego będzie. Najważniejsze jest odbudowanie marki, żeby Resovia nie była traktowana i postrzegana negatywnie, a nawet prześmiewczo - powiedział siatkarz.

- Najpierw trzeba się spotkać, to nastąpi 13 lipca. Wtedy ustalimy cele zespołu, ale myślę, że po tym, co się działo ostatnio, wszyscy w Rzeszowie muszą bardziej cierpliwie patrzeć w przyszłość. Nie rzucać się z motyką na słońce, tylko powoli odbudowywać markę i siłę tego zespołu - dodał Drzyzga.

Czytaj także:
 Oficjalnie: Hit transferowy Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Mistrz świata ostatnim wzmocnieniem

Czytaj także: Memoriał Wagnera może się nie odbyć. Muszą zostać spełnione dwa warunki

Komentarze (0)