Transfery. PlusLiga. Czy Trefl Gdańsk już zatrzymał Marcina Janusza? Mamy komentarz prezesa Dariusza Gadomskiego

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Marcin Janusz
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Marcin Janusz

Marcin Janusz jest łakomym kąskiem na rynku transferowym. Czy rozgrywający będzie reprezentował Trefla Gdańsk w przyszłym sezonie? Według naszych informacji już przedłużył kontrakt, choć prezes Dariusz Gadomski nie chce tego potwierdzić.

[tag=1807]

[/tag]Trefl Gdańsk ma spokój z rozgrywającymi? Według naszych informacji, Marcin Janusz przedłużył umowę z klubem znad morza. Co na to prezes Dariusz Gadomski? - Nie będę tego komentował. Marcinowi kończy się kontrakt - rozmawialiśmy na temat przedłużenia współpracy, ale zawiesiliśmy negocjacje na czas epidemii. Poinformowaliśmy zawodnika, że widzimy go w zespole. Jak poznamy budżet, to rozpoczniemy budowę drużyny - przekonuje nas sternik klubu z Trójmiasta.

- W ostatnich dniach nic u nas się nie zmieniło. Obecnie prowadzę rozmowy z menadżerami siatkarzy, którzy grali w Treflu w zakończonych rozgrywkach. Chodzi o renegocjacje kontraktów. Na razie przebiegają bezproblemowo, jesteśmy na dobrej drodze. Najpierw musimy zamknąć sezon 2019/2020 - tylko na tym się skupiamy. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy i jakie będą straty - dodaje.

Kluby PlusLigi bacznie obserwują rozwój utalentowanego rozgrywającego. - Wokół Marcina było duże zainteresowanie. Jego menadżer nam to potwierdził. To był tak naprawdę pierwszy sezon, w którym grał od początku do końca jako pierwszy rozgrywający. Uważam, że świetnie się zaprezentował, wzorowo współpracował z trenerem Winiarskim. Janusz wyraził chęć pozostania w Gdańsku. W kolejnych rozgrywkach może potwierdzić wysoką formę. Wtedy przyjdzie czas na transfer do lepszego klubu lub zostanie z nami na dłużej. Wszystko jest otwarte - twierdzi prezes Trefla.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentacja Polski siatkarzy pod wodzą Michała Winiarskiego? "To moje marzenie"

25-latek miał poważną propozycję z VERVY Warszawa Orlen Paliwa. Najpewniej dlatego, że trenerem warszawian jest Andrea Anastasi. - Marcin dołączył do Trefla, kiedy Andrea był naszym szkoleniowcem. Bardzo dobrze się znają. Uważam, że Janusz znajduje się w ścisłej czołówce polskich rozgrywających. Zrobił gigantyczny postęp. Grzegorz Łomacz ma ważną umowę w Bełchatowie, a Fabian Drzyzga grał w Rosji, gdzie są dużo większe pieniądze. Marcin to trzecia opcja. Nie dziwię się, że interesują się nim inne kluby - zaznacza.

- Już wiele razy zostało powiedziane, że Trefl jest dobrym miejscem do rozwoju. Rankingi pokazują, że wszyscy nowi zawodnicy zrobili kolosalny postęp w swoich karierach, Marcin też spisywał się znakomicie. Warto wspomnieć, że wcześniej współpracował z trenerem Winiarskim w PGE Skrze Bełchatów. Wtedy Michał był drugim trenerem - przypomina Gadomski.

Karierę zakończył Wojciech Grzyb, więc Michał Winiarski będzie szukał kapitana. - Decyzję podejmie trener. Ja nie wnikam w takie sprawy. Michał wybierze nowego kapitana spośród siatkarzy, których zakontraktujemy na następny sezon. Na razie ciężko mi powiedzieć, na kogo wypadnie. Szkoleniowcy zawsze mnie informowali na ten temat, ale sam nie narzucam swojej wizji. Marcin jest mega inteligentnym człowiekiem, a w dodatku świetnym i bardzo poukładanym zawodnikiem. Czy ma charyzmę? Myślę, że każdy kapitan dostaje dodatkowego bodźca - kończy.

Zobacz takżePlusLiga. Trefl Gdańsk. Wojciech Grzyb będzie pracował nad morzem w innej roli? Pojawił się pewien plan
Zobacz także
PlusLiga. Trefl Gdańsk zagrał na nosie niedowiarkom. Paweł Halaba: Nikt na nas nie stawiał, a kilka razy zaskoczyliśmy

Źródło artykułu: