Włochy to drugi po Chinach kraj z największą liczbą zachorowań na koronawirusa - zarażonych jest już ponad 10 tysięcy osób. Wszystkie rozgrywki sportowe zostały zawieszone. Niewykluczone, że część z nich nie zostanie dokończonych.
- Koronawirus jest od nas daleko. W Umbrii zarażonych jest niewiele osób, więc nie czuje się zagrożenia. Czy boję się tego, że zostanę zainfekowany? Nie. Czy widzę zmiany w Perugii? Tak - powiedział w rozmowie z TVP Sport Vital Heynen, trener reprezentacji Polski i włoskiego Sir Safety Conad Perugia.
Belgijski szkoleniowiec przyznał, że jego zespół trenuje normalnie. Dostrzega także zmiany, jakie nastąpiły we Włoszech w ostatnich dniach z uwagi na koronawirusa.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: dopiero marzec, a bramkę roku już znamy? Fenomenalny wolej!
- Ostatnio odbywam poranne rozmowy z graczami. Ustalamy wspólnie, co robimy i do czego się przygotowujemy. Trudne jest jednak to, że każdego dnia coś się zmienia i nasz świat staje na głowie - skomentował.
- Widać jednak panikę. Ludzie obserwują siebie nawzajem, utrzymują dystans. Przechadzając się po mieście, widziałem długie kolejki do kilku aptek. (...) To jednak dobrze, że ludzie stosują się do rządowych instrukcji - dodał Heynen.
Zawieszenie rozgrywek ligowych i obecna sytuacja na świecie mogą doprowadzić do odwołania tegorocznej edycji Ligi Narodów. Zdaniem trenera reprezentacji Polski takie rozwiązanie jest prawdopodobne.
- Wydaje mi się, że nad Ligą Narodów wisi bardzo duży znak zapytania. Czy jest możliwe, by w obecnych warunkach odbył się turniej, który skupia siatkarzy z całego świata i wymaga ciągłych podróży? - ocenił.
Vital Heynen przyznał jednocześnie, że trudno byłoby mu się pogodzić z odwołaniem bądź przesunięciem igrzysk olimpijskich. Również z uwagi na aktualną formę prezentowaną przez jego podopiecznych.
- Odwołanie igrzysk byłoby dużym zawodem. Mógłbym zaakceptować przesunięcie tej imprezy, jednak niegranie byłoby dla mnie sygnałem słabości - tego, że nie znaleźliśmy lepszego rozwiązania. Jeśli jednak będzie to koniecznie, trzeba będzie się z tym pogodzić. Dla reprezentacji Polski byłoby to jednak bardzo trudne, ponieważ pracujemy na sukces na tym turnieju od kilku lat - zakończył Heynen.
Zgodnie z planem igrzyska w Tokio mają się rozpocząć 24 lipca i potrwać do 9 sierpnia. Niewykluczone jednak, że zostaną przełożone na inny termin - w grę wchodzi m.in. październik.
Czytaj także:
- CEV przełożył mecze wszystkich włoskich drużyn
- Mateusz Bieniek: Zostaję we Włoszech i nie panikuję
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)