We wtorek w niderlandzkim Apeldoorn polskie siatkarki zagrają pierwszy mecz w niezwykle trudnym "turnieju ostatniej szansy". Spośród ośmiu czołowych europejskich ekip prawo występu na igrzyskach olimpijskich w Tokio wywalczy tylko zwycięzca. W grupie Biało-Czerwone zmierzą się z Bułgarią, Niderlandami i Azerbejdżanem. Jeśli zajmą jedno z dwóch pierwszych miejsc, w półfinale mogą trafić na Turcję, Chorwację, Belgię lub Niemcy.
Skowrońska-Dolata uważa, że reprezentantki Polski nie będą w Apeldoorn głównymi faworytkami. Dodaje, że w turnieju, w którym nie ma miejsca na błędy, dużo będzie zależało od tego, jak zespoły poradzą sobie mentalnie z formułą turnieju. Formuła jest bezwzględna i sprawia, że nawet cztery kolejne zwycięstwa i awans do finału niczego nie gwarantują.
Biało-Czerwone miały jak dotąd jedną szansę, by wywalczyć awans na igrzyska. W sierpniu w turnieju we Wrocławiu pokonały Portoryko i Tajlandię, jednak w decydującym spotkaniu uległy mistrzyniom świata Serbkom 1:3. Teraz nie będą miały atutu własnej hali, ale zdaniem Skowrońskiej-Dolaty dzięki temu może grać im się łatwiej.
ZOBACZ WIDEO: Pol ocenia potencjalny transfer Niezgody. "Jeśli tu utknie, może go spotkać los Pawła Brożka"
- Moim zdaniem to dobrze, że Polki nie wystąpią u siebie - mówi w rozmowie ze sport.tvp.pl mistrzyni Europy z 2003 i 2005 roku. - Nie będzie na nich ciążyć presja gospodarza. Dużo trudniej gra się zawody "na śmierć i życie" przed własną publicznością, bo nie chce się jej zawieść - tłumaczy.
Czytaj także:
Turniej kwalifikacyjny do igrzysk Tokio 2020. Sprawdź, kiedy grają Polki (terminarz)
- Mam nadzieję, że dziewczyny podejdą do tych zmagań rozsądnie, i że dzięki trudom ostatnich miesięcy będą silniejsze. Pamiętajmy, że po każdej burzy wychodzi słońce - dodaje była już siatkarka, nawiązując do konfliktu siatkarek reprezentacji z trenerem Jackiem Nawrockim, o którym szeroko informowano w mediach w listopadzie.
Skowrońska-Dolata mówi też, że skutecznej walce o miejsce na igrzyskach nie sprzyja wysoki i wyrównany poziom kobiecej siatkówki w Europie. - Dla każdego sportowca, który gra na najwyższym poziomie, największym marzeniem jest wyjazd na igrzyska. Udało mi się na nie pojechać raz, ale uważam, że powinnam na nich być minimum trzykrotnie - wyznaje. - Gdybyśmy grały na innym kontynencie, byłoby nam łatwiej.
Europejski turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich rozpocznie się 7 stycznia. Polki w pierwszym spotkaniu zmierzą się z reprezentacją Bułgarii. Potem zagrają z Niderlandami oraz z Azerbejdżanem.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)