Puchar Świata siatkarzy. Fabian Drzyzga: Nie możemy być głupkowaci i odpuścić srebrny medal

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Fabian Drzyzga
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: Fabian Drzyzga

Przed reprezentacją Polski ostatni mecz tego sezonu. We wtorek przeciwnikiem będą Irańczycy, a stawką jest zajęcie drugiego miejsca w Pucharze Świata siatkarzy. - Wystarczy nam sił - zapewnił Fabian Drzyzga.

Poniedziałkowy mecz z Kanadą nie był z pewnością ani najlepszym, ani najpiękniejszym występem w wykonaniu Biało-Czerwonych. Ostatecznie wszystko skończyło się w trzech setach i zespół zapobiegł zbyt długiemu przebywaniu na boisku, oszczędzając tym samym energię na ostatni mecz turnieju.

Humory po zwycięstwie dopisywały. - Nie wiem jaka jest oficjalna wersja Vitala - zażartował w rozmowie w TVP Sport Fabian Drzyzga, próbując ocenić to, co wydarzyło się na parkiecie.

- Ten mecz nie układał się po naszej myśli, nie zaczęliśmy go dobrze. Spodziewaliśmy się trochę innego składu Kanady, może na początku była to rzeczywiście niespodzianka. Przez półtora seta jednak nie było tak, jak powinno być. Mimo że wygraliśmy pierwszą odsłonę, to nie znaczy, że dobrze graliśmy. Potem sama gra nie była może najlepsza, ale było więcej życia i energii na boisku, samo to wystarczyło do wygranej - dodał rozgrywający.

Czytaj też: 
-> Puchar Świata siatkarzy. Zobacz miejsce Polaków po zwycięstwie z Kanadą (tabela)
-> Puchar Świata siatkarzy. Maciej Muzaj: Tak wygląda gra na oparach fizycznych i mentalnych

- To już końcówka, wiadomo, że energii nie jest mamy dużo. Na szczęście na Pucharze Świata dużo rotowaliśmy składem i tę energię ciągle jeszcze mamy. Na Iran też nam jej wystarczy, bo to będzie nasz ostatni mecz w sezonie reprezentacyjnym. Potem mamy bardzo dużo czasu przed klubami, więc spokojnie sił nam wystarczy do wtorku. Nie możemy tego wypuścić i być głupkowaci, żeby odpuścić srebrny medal - zapewnił rozgrywający.

Czysto teoretycznie Polacy po wygranej nad Kanadyjczykami mogli jeszcze myśleć o triumfie w całym turnieju, jednak do tego potrzebne byłyby dwie porażki Brazylijczyków. - Wszystko w sporcie jest możliwe, ale cieszę się z tego, że reprezentacja po sukcesie w tamtym roku, w tym ponownie zdobywa medale. Co zrobi Brazylia, to po ich stronie. W cuda bym jednak nie wierzył - zakończył Drzyzga.
Ostatni mecz Polaków w Pucharze Świata odbędzie się we wtorek o godz. 5:30 (naszego czasu). Rywalami będą Irańczycy.

ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Polska - Macedonia Północna. Fatalna nawierzchnia na Stadionie Narodowym. Glik unikał odpowiedzi. "Już raz pan od murawy mnie zrugał"

Źródło artykułu: