Mistrzostwa Europy siatkarzy. Francja górą w meczu liderów. Jeden "mały" punkt przesądził o awansie Greków

Mistrzostwa Europy siatkarzy. Ireneusz Mazur: Nasza druga kadra znalazłaby się w Top 4 turnieju

Środowe zmagania w Montpellier rozpoczęły się od niezwykle ważnego spotkania w kontekście awansu do 1/8 finału. W tym momencie szanse na wyjście z grupy miały trzy zespoły. Na rozstrzygnięcia musieli czekać Grecy, którzy rozegrali już komplet pojedynków. Rumuni w przypadku zwycięstwa mogli wskoczyć na czwartą pozycję, w nieco lepszej sytuacji byli Portugalczycy.

Kapitalny mecz rozegrał Alexandre Ferreira - zdobył 27 punktów, przy 62 proc. skuteczności z ataku. To jednak nie wystarczyło do pokonania reprezentacji Rumunii. Podopieczni Danuta Pascu zwyciężyli 3:1 - była to jednak jedynie wygrana na otarcie łez. Rumuni zajęli ostatnie miejsce w grupie.

Wisienką na torcie było spotkanie dotychczas niepokonanych zespołów w grupie A. Przed własną publicznością Francuzi bardzo chcieli podtrzymać zwycięską passę. Mecz z Włochami niemal cały czas toczył się cios za cios. Żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć na bezpieczną przewagę. Wyjątkiem od tej reguły był drugi set, w którym Włosi prowadzili już 16:9.

ZOBACZ WIDEO: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Heynen musiał doprowadzić Śliwkę do porządku. "Szybko sprowadził mnie na ziemię"

W momencie, gdy wydawało się, że Włosi doprowadzą do tie-breaka, czteropunktową serią odpowiedzieli Francuzi i ostatecznie to Trójkolorowi mieli po chwili trzy piłki meczowe. Pierwszą zmarnowali, ale przy drugiej bezbłędny był Kevin Tillie. Najskuteczniejszy we francuskim zespole był Earvin Ngapeth, zdobywca 15 punktów. 21 "oczek" dla Włochów zdobył Iwan Zajcew.

W grupie A doszło do niespotykanej wręcz sytuacji. O awansie Greków do kolejnej fazy zadecydował jeden "mały" punkt. Po zakończeniu zmagań trzy reprezentacje miały na swoim koncie po jednej wygranej. Kolejne kryteria również nie znalazły zastosowania, bowiem cała trójka zwyciężyła swoje mecze po 3:1, a także legitymowała się bilansem setów 5:13.

Konieczne było wzięcie pod uwagę czwartego kryterium, jakim są "małe" punkty. Pod tym względem najlepsi byli Grecy z bilansem 386:432. Portugalczycy zdobyli dokładnie tyle samo punktów, ale stracili o... jeden więcej!

Wyniki:

Portugalia - Rumunia 1:3 (21:25, 25:19, 18:25, 23:25)

Portugalia: A. Ferreira, Menezes, M. Ferreira, Simoes, Cveticanin, Da Silva Violas, Fidalgo (libero) oraz Teixeira, Da Silva Violas, Martins, Cunha, Martins, Tavares Rodrigues, Fidalgo, Alvar (libero)

Rumunia: Spinu, Bartha, Aciobanitei, Mihalcea, Lica, Bala, Cristudor (libero) oraz Matei, Dumitru, Balean, Kantor (libero), Olteanu

Francja - Włochy 3:1 (25:22, 22:25, 25:21, 25:22)

Francja: Clevenot, Chinenyeze, Toniutti, Ngapeth, Le Goff, Boyer, Grebennikow (libero) oraz Patry, tillie, Lyneel, Brizard, Rossard

Włochy: Candellaro, Giannelli, Juantorena Portuondo, Piano, Zajcew, Antonow, Colaci (libero) oraz Sbertoli, Lanza, Colaci (libero), Anzani, Lavia, Nelli

Tabela grupy A:

Zobacz również:
- Serbowie rozjechali Belgów. Słowacy blisko starcia z Polską
- Polscy kibice wierzą w mistrzów świata. Wyniki ankiety jednoznaczne