Aleksandra Kruk: Cel - awans do PlusLigi Kobiet

Miniony sezon Aleksandra Kruk spędziła we Wrocławiu, broniąc barw Gwardii, jednak z końcem maja zawodniczka przestała być siatkarką tego zespołu. Teraz Kruk grać będzie w Treflu Gdańsk. Włodarze zespołu mają jasny cel, do którego dążą, budując mocną drużynę. - Został postawiony jeden cel - awans do PlusLigi Kobiet - mówi portalowi SportoweFakty.pl nowa siatkarka Trefla.

Przed rozpoczęciem sezonu 2008/2009 nikt nie spodziewał się, że wrocławska Gwardia będzie w stanie wywalczyć szóste miejsce w ligowej tabeli. Skazywany na walkę o ligowy byt zespół Rafała Błaszczyka niejednokrotnie udowodnił, że zasługuje na grę w PlusLidze Kobiet. Na dodatek klub wywalczył sobie prawo do udziału w rozgrywkach na szczeblu międzynarodowym. - Szóste miejsce to na pewno ogromny sukces. Wszyscy przed sezonem skazywali nas na walkę o utrzymanie. Sezon przepracowałyśmy solidnie stąd ten wynik. Cały zespół ciężko pracował wiec wywalczona pozycja jest zasłużona - ocenia Aleksandra Kruk, występująca w minionym sezonie w klubie ze stolicy Dolnego Śląska. Siatkarka zapytana o podsumowanie sezonu w swoim wykonaniu nie chce odpowiadać. - Nie lubię oceniać siebie, więc niech zrobią to inni - mówi.

Miejsce w środku stawki i gra w pucharze CEV nie pozwoliły na pozostanie zawodniczce w klubie. - Kontrakt skończył mi się z dniem 30. maja i klub nie przedłużył ze mną umowy - oznajmia siatkarka. Chętnych do zatrudnienia siatkarki nie brakowało. Ostatecznie, w nowym sezonie Kruk walczyć będzie o awans do ekstraklasy razem z koleżankami z Trafla Gdynia. Przyjmująca zdradza, że pojawiła się oferta z klubu z ekstraklasy. - Pojawiła się oferta ze Stali Mielec - komentuje.

Trefl przez ostatni rok występował na parkietach drugiej ligi. Awans do wyższej klasy rozgrywkowej nie satysfakcjonuje działaczy, którzy chcą, aby drużyna grała w PlusLidze Kobiet. Co zadecydowało o wyborze akurat beniaminka zaplecza ekstraklasy?- Bardzo dobre warunki kontraktu. Poza tym już na "dzień dobry" został postawiony jeden cel - awans do PlusLigi Kobiet. Dochodzi jeszcze do tego skład drużyny. Znam te dziewczyny,nie raz razem grałyśmy w poprzednich latach. Myślę, że to jest również ważne do dobrej gry i do uzyskiwania dobrych wyników - komentuje jeden z nowych nabytków ekipy. Warto wspomnieć jakie nazwiska będą grały w tym zespole w nadchodzących rozgrywkach. Będą to m. in.: Natalia Nuszel, Tamara Kaliszuk (poprzednio Gedania Żukowo),Monika Naczk (poprzednio Centrostal Bydgoszcz) czy świeżo sprowadzona Ewelina Toborek (poprzednio Calisia Kalisz). Są to siatkarki, które miały styczność z ekstraklasą. Na tle innych pierwszoligowców transfery gdynian wyglądają wyśmienicie.

Rywale nie czynią wielkich zmian kadrowych. W dobie kryzysu wiele drużyn decyduje się na drobne wzmocnienia, a część nie jest w stanie zatrzymać swoich podstawowych siatkarek z ostatniego roku. Wielu już teraz widzi Trefla w ekstraklasie. Są to zarówno kibice, jak i eksperci. Ale czy Aleksandra Kruk zgadza się ze stwierdzeniem, że klub z północy Polski stać na awans?- Oczywiście że się zgadzam, dlatego miedzy innymi podpisałam kontrakt. Zawodniczki które będą grać w tym zespole są już doświadczonymi zawodniczkami, prawie każda miała styczność z najwyższą ligą w Polsce i nie tylko. Są również zawodniczki młode, głodne zwycięstw i grania. Myślę że mieszanka rutyny i młodości dobrze wpłynie na naszą grę oraz na atmosferę w zespole - kończy Kruk.

Źródło artykułu: