Po fantastycznych meczach grupowych z Brazylią i Iranem, Polacy zapewnili sobie pierwsze miejsce i awans do półfinału Ligi Narodów. Okazało się, że ich rywalami będzie reprezentacja Rosji.
Nie był to rywal łatwy, bowiem w turnieju fazy interkontynentalnej okazał się lepszy od naszej drużyny. Teraz była to zupełnie inna historia. - Czuliśmy się gotowi na to spotkanie, ale jego początek nie był udany. Za bardzo chcieliśmy i niepotrzebnie straciliśmy pierwszego seta - mówił w rozmowie z TVP Sport Bartosz Bednorz.
Czytaj też:
-> Final Six Ligi Narodów. Gratulacje za walkę i szukanie pozytywów. Twitter po meczu Polska - Rosja
-> Final Six Ligi Narodów. Rosja zatrzymała Polskę. Została walka o brązowy medal
Przyjmujący został zmieniony przez Piotra Łukasika, ale wrócił na boisko w drugiej partii. - Vital dał mi odpocząć, chwilę porozmawialiśmy. Wiedział, że potrzebuję chwili dla siebie, żeby móc wrócić do swojej gry. Nie było to jednak to, czego oczekiwaliśmy - wyjaśnił zawodnik.
ZOBACZ WIDEO Wyczekiwany debiut Leona coraz bliżej! "Jeśli trener tak zdecyduje, to zastąpię Bartosza Kurka na ataku"
Ostatecznie Polacy przegrali 1:3, choć w trzeciej partii prowadzili z Rosjanami już trzema punktami. - Zagraliśmy jedno z najsłabszych spotkań, szkoda, że na takim etapie. Popełnialiśmy proste błędy, mieliśmy mniej energii. Gdybyśmy zagrali swoją siatkówkę, to mówię to z ręką na sercu, bylibyśmy w finale. Mieliśmy niesamowitą szansę, żeby wygrać seta, prosty błąd, straciliśmy przewagę, inaczej byłoby bardzo blisko - wspominał Bednorz.
Biało-Czerwonym pozostanie walka o brąz. - Nie ma co myśleć o wielkich zagraniach taktycznych, trzeba grać swoją siatkówkę. Zostawiliśmy w półfinale serducho na boisku, ale momentami nasza gra nie wyglądała tak, jak powinna. Za to chciałbym wszystkich przeprosić. Szacunek dla tych, którzy wstali i nas oglądali. Chciałbym brązowy medal zdobyć dla tych wszystkich ludzi, którzy nas wspierają - zakończył.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)