Bartosz Kurek do ONICO Warszawa dołączył w grudniu, jeszcze w trakcie sezonu. Pod koniec listopada rozwiązał kontrakt ze Stocznią Szczecin, a później przez krótki czas trenował z Treflem Gdańsk. W końcu trafił do stołecznego klubu, podpisując kontrakt do końca sezonu.
W sumie Kurek zagrał w piętnastu meczach (w tym w dwóch w Pucharze Polski), zdobywając przy tym 266 punktów. Czterokrotnie zdobywał nagrodę MVP.
Czytaj też:
-> Nie będzie większych sankcji dla Michała Kubiaka. FIVB zaakceptowało karę nałożoną przez PZPS
-> Liga Narodów: Brazylia wyszła z opresji w starciu z Iranem. Zwycięstwo Japonii nad Argentyną
Atakujący miał jednak problemy zdrowotne, najpierw zanotował przerwę jeszcze w sezonie zasadniczym, a potem na koniec sezonu został wykluczony z decydujących spotkań.
- Negocjacje dotyczące przedłużenia umowy z zawodnikiem trwały od dawna. Jeszcze niedawno wszyscy - zarówno klub, jak i Bartek - byli przekonani, że parafowanie nowego kontraktu jest kwestią czasu. Byliśmy o krok od podpisania umowy, ale z niezależnych przyczyn nie udało nam się jej sfinalizować - wyjaśnił Piotr Gacek, prezes ONICO Warszawa.
Wydawało się, że osoba Andrei Anastasiego, który został nowym trenerem drużyny, będzie kolejnym argumentem dla Kurka za pozostaniem. Tak się jednak nie stało.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że klub jest bliski podpisania dwóch nowych, zagranicznych atakujących. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie w Warszawie na tej pozycji oprócz Kurka występowali Rafael Araujo, Bruno Romaniutti, Sharon Vernon-Evans oraz Maciej Muzaj (transfer medyczny).
Nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Bartosza Kurka. Prawdopodobnie dostał ofertę z zespołu Volley Monza. Większość klubów Plusligi ma już skompletowane składy na przyszły sezon, prawdopodobnie czeka go więc wyjazd zagranicę.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Bieniek wychwala Wilfredo Leona. "Super chłopak"