Liga Narodów Kobiet. Malwina Smarzek: Rekord punktowy? To musi być jakiś błąd

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: atakuje Malwina Smarzek
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: atakuje Malwina Smarzek

Malwina Smarzek w kapitalnym stylu rozpoczęła udział w turnieju Ligi Narodów w Apeldoorn. Atakująca reprezentacji Polski w spotkaniu z Bułgarią zdobyła 41 punktów, wyrównując dotychczasowy rekord należący do Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty.

- Ja będę się upierać, że to musi być jakiś błąd. W ogóle tego nie czuję. Bardzo skupiałyśmy się na tym meczu. Wiedziałyśmy, że będzie ciężko i musimy dobrze zagrać. Ja byłam skupiona na naszej grze, kompletnie nie liczyłam punktów. Jak mi dziewczyny po meczu powiedziały, to podejrzewałam, że to musi być błąd. Dalej tak uważam. Wszyscy jednak mnie przekonują, że to nie jest pomyłka. Miło mi w takim razie, ale to są tylko punkty, a najważniejsza jest gra zespołowa. Ja się cieszę, że te 41 punktów wystarczyło do tego, żeby wygrać 3:1 - powiedziała w wywiadzie dla serwisu polsatsport.pl bohaterka polskiego zespołu, Malwina Smarzek.

Dla podopiecznych Jacka Nawrockiego triumf nad Bułgarkami był trzecim w tegorocznej edycji Ligi Narodów Kobiet. Biało-Czerwone uczyniły tym samym wielki krok w kierunku utrzymania w elicie. Warto bowiem przypomnieć, że mimo znakomitego występu przed rokiem i dziewiątego miejsca w klasyfikacji końcowej LN 2018, nasze siatkarki w dalszym ciągu znajdują się w gronie ekip "pływających".

Liga Narodów Kobiet. Malwina Smarzek show. Polska lepsza od Bułgarii

- Wygrałyśmy bardzo ważny mecz. To było spotkanie o utrzymanie. Z drugiej strony zaczynamy myśleć, że jeżeli nadal będziemy tak dobrze grały, to może awansujemy do Final Six? Dlaczego nie?! Jestem dumna z tego zespołu, bo mimo trudnego początku dałyśmy radę. Zaczęłyśmy kiepsko, ale później udało się to wszystko opanować - stwierdziła atakująca kadry Polski.

ZOBACZ WIDEO Liga Narodów Kobiet. Bezcenna reakcja Malwiny Smarzek na żart trenera reprezentacji Polski

- W tym meczu był taki moment, że Malwina złapała taki tajming z Marleną Pleśnierowicz, że chyba nie było mowy o rozgrywaniu. Malwina prowadziła ten zespół - zakomunikował Jacek Nawrocki, który nie ukrywał zadowolenia z postawy swojej podopiecznej.

- My patrzymy na to, jak ona się czuje. Musimy wpłynąć na jej regenerację. To obciążenie jest duże, także musimy pomyśleć nad tym, żeby ją odciążyć. Jest Monika Bociek, jest Magda Stysiak, także będziemy starali się wesprzeć Malwinę - przyznał selekcjoner polskiej ekipy w wywiadzie dla polsatsport.pl.

Liga Narodów Kobiet. Niesamowite osiągnięcie Malwiny Smarzek. Wyrównany wynik Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty

Komentarze (0)