Już w secie otwierającym spotkanie wicemistrzowie Włoch nie pozostawili żadnych złudzeń bełchatowianom i wygrali do 14. W drugiej partii PGE Skra podjęła walkę, ale cały czas była drużyną goniącą. W efekcie zdobyła 20 "oczek" (więcej o meczu)
- Bardzo nam pomogła zagrywka w tym spotkaniu. W pierwszym secie ona nas nakręcała i stworzyła jednocześnie dużo kłopotów bełchatowianom. To my punktowaliśmy seriami. W drugiej partii to rywale zaczęli lepiej serwować i zaczęły się u nas kłopoty - analizował Bruno Rezende.
Zdaniem brazylijskiego rozgrywającego dopiero w trzeciej partii mistrzowie Polski zagrali na swoim poziomie. Tę część gry Cucine Lube Civitanova także wygrało, ale po znacznie dłuższej walce (25:23). - W trzecim PGE Skra zagrała już tak, jak się spodziewaliśmy. Przede wszystkim przyjmowali lepiej, a grali pod presją, bo był to dla nich set o wszystko. Cieszę się, że i tę partię wygraliśmy. Osiągnęliśmy bardzo dobry wynik, ale musimy się skupić na tym, by dopiąć swego w rewanżu - przyznał Brazylijczyk.
[color=black]
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Anegdoty z szatni Legii. "Hasi skrytykował mnie za sposób chodzenia w szpilkach"
[/color]
Taki wynik oznacza, że ekipę z Serie A od gry w wielkim finale Champions League dzielą już tylko dwa wygrane sety. Rezende jednak przestrzega przed takim postrzeganiem sytuacji. - Nie możemy stracić koncentracji nawet na chwilę. Trzeba wchodzić w mecz z takim samym nastawieniem jak w środę. Każde spotkanie półfinałowe w Lidze Mistrzów traktujemy już jak finał, do którego przecież bardzo chcemy awansować. Tu nie chodzi już o to, żeby wygrać dwa sety, ale o to, by wspólnie z kolegami zrobić wszystko, by wywalczyć bilety do Berlina - powiedział.
Występy na polskiej ziemi rozgrywający Cucine Lube i reprezentacji Brazylii może już liczyć w dziesiątkach. Za każdym razem bardzo podkreśla, że gra mu się w naszym kraju bardzo dobrze. W środę w Atlas Arenie na trybunach pojawiło się około 10 tysięcy kibiców.
- W Polsce zawsze jest świetna atmosfera. Nie wiedzieliśmy, ilu ludzi może przyjść na to spotkanie, a znów Atlas Arena wypełniła się po brzegi. Polska jest chyba najlepszym krajem do gry w siatkówkę i uwielbiam tu być - zakończył Rezende.
Spotkanie rewanżowe odbędzie się w środę 10 kwietnia o 20:30 w Eurosuole Forum Civitanova Marche.