Asseco Resovia Rzeszów nie zagra o medale? Siatkarze wierzą w cud

WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: Damian Schulz
WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: Damian Schulz

Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów wygrali w Bydgoszczy 3:1. Triumf podopiecznych Gheorghe Cretu nad Chemikiem Bydgoszcz przedłużył ich nadzieję na awans do szóstki. Gracze z Podkarpacia wciąż wierzą, że uda im się tego dokonać.

- Można powiedzieć, że byliśmy blisko play-off, niestety mecz z Indykpolem AZS Olsztyn, przegrany, zmniejszył nasze szanse. Najważniejsze, żebyśmy my wygrywali swoje mecze, reszta musiałaby się ułożyć pod nas - powiedział po spotkaniu w Bydgoszczy Damian Schulz.

Atakujący Asseco Resovii po zdobyciu trzech punktów w starciu z Chemikiem nie ukrywał, że wciąż wierzy w możliwość gry o medale. Wbrew opinii siatkarskiego środowiska, które już wcześniej skazało Pasy jedynie na walkę o honor. W gronie tym znalazł się między innymi prezes klubu z Podkarpacia, Krzysztof Ignaczak, w jednym z wywiadów podkreślając konieczność przeprowadzenia kadrowej rewolucji.

- Szczerze mówiąc, nie czytałem żadnych komentarzy, dlatego trudno mi powiedzieć jak to wyglądało. Osobiście, podobnie jak my wszyscy, skupiam się jedynie na tym, żeby pokazać to, co potrafię na boisku. W ostatnim czasie nam to nieźle wychodzi. Niestety, przydarzyła się nam ta jedna wpadka z Indykpolem AZS Olsztyn - powiedział atakujący ekipy z Podkarpacia.

ZOBACZ WIDEO Prezes PZPS walczy z białaczką. "Tacy twardziele jak on nie zwykli przegrywać"

PlusLiga: PGE Skra Bełchatów w Gdańsku przypieczętowała swój awans do fazy play-off

Zawodnicy Resovii, wyjeżdżając z Bydgoszczy po zwycięskim starciu z Chemikiem, wciąż mieli szansę na grę o medale. Kilka godzin później sytuacja podopiecznych trenera Cretu maksymalnie się skomplikowała. Triumf PGE Skry Bełchatów w Gdańsku sprawił bowiem, że to mistrzowie Polski zapewnili sobie miejsce w czołowej szóstce po rundzie zasadniczej PlusLigi. Gracze Pasów, chcąc myśleć o grze o medale, nie mogą pozwolić sobie na potknięcie w dwóch pozostałych meczach. Jednocześnie musza liczyć na niepowodzenie Aluron Virtu Warty Zawiercie, która na dwie kolejki przed końcem wyprzedza Pasy o 5 oczek.

- Najważniejsze, żebyśmy my wygrali swoje mecze, reszta musi się ułożyć pod nas. Ja osobiście jednak na to nie patrzę i nie życzę nikomu źle - powiedział Damian Schulz.

Po raz ostatni rzeszowski zespół poza "6" PlusLigi uplasował się w sezonie 2005/2006, kończąc rywalizację na 7. pozycji. Podobne miejsce Pasy zajęły rok wcześniej.

Zobacz tabelę PlusLigi 2018/2019 po 24. kolejce spotkań

Komentarze (6)
avatar
Tak myślę.
12.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Zagrali 3 dobre mecze,a kasę wzięli za 30,a to jak wspólnie z Kowalem przygotowali się do sezonu zakrawa na kpinę z kibiców.Potencjał w zespole był taki,że i ze słabym Kowalem powinni bić się o Czytaj całość
avatar
oldtimer
12.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nawet gdyby mieli walczyć co już wiadome że nie nastąpi ... to o tą walkę chodzi . Mimo wygranych kilku meczy ich forma jest daleka od doskonałości . Podczas tych ostatnich sukcesów widziałem m Czytaj całość
Zdzichu77
12.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Plotka niesie, że GENIUSZ KOWAL może powrócić ... Z chęcią zobaczyłbym jego nieziemski kunszt w zespole z 1/4 siana Resovii. Choć z drugiej strony kolejne zepsute talenty .... 
Pio68
12.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
" Niestety, przydarzyła się nam ta jedna wpadka z Indykpolem AZS Olsztyn".... hahaha nie wiedziałem ,że Schulz to taki dowcipniś..... 
avatar
Black_Hawk
11.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To nie porażka z Olsztynem zdecydowała, tylko zatrudnienie Kowala na początku sezonu. Wystarczy zobaczyć jak Cretu odmienił ten zespół w krótkim czasie. Nie było okresu przygotowawczego, tylko Czytaj całość