Wtorek w Lidze Mistrzyń należał do grupy B. Jako pierwsze do rywalizacji stanęły Turczynki z Finkami. W ekspresowym tempie gospodynie spotkania odprawiło Hameenlinna 3:0. Cały mecz trwał niespełna godzinę, z czego drugiego seta Eczacibasi wygrało efektownie do 7. Turczynki nie zdołały wówczas zrobić choćby pełnego przejścia. Konsekwencja siatkarek Marco Aurelio Motty sprawiła, że Finki nie ugrały w tegorocznym sezonie Ligi Mistrzyń choćby seta.
Najlepsza na boisku była Yeon-Koung Kim, która na 52 punkty zdobyte przez całą drużynę (23 błędy własne HPK Hameenlinna), ona sama zdobyła 22. W ofensywie miała aż 75 proc.
Tym samym stosunkiem setów zakończył się drugi z meczów grupy B. W rosyjskiej rywalizacji, Dynamo Kazań z Urałoczką Jekaterynburg, lepsze okazały się te pierwsze. Warto jednak zwrócić uwagę na mocne osłabienie przyjezdnych, siatkarki Vladimira Vertelkowa walczyły przede wszystkim z przeziębieniem. Zespół Urałoczki w żaden sposób nie przypominał tego z drugiej rundy europejskiej Champions League, gdy odprawił Dynamo 3:2.
Najlepsza na boisku była Tatiana Kadochina, która zdobyła w pojedynkę 15 "oczek". Główną bronią Dynama była zagrywka.
Grupa B:
Eczacibasi Vitra Stambuł - HPK Hameenlinna 3:0 (25:17, 25:7, 25:20)
Eczacibasi: Onal (12), Gibbemeyer (8), Alikaya (2), Yilmaz (7), Atlier (1), Kim (22), Sebnem Akoz (libero)
HPK: Green (8), Orle (9), Kokkonen (9), Riikila (1), Martin (1), Kalchenko (3), Porsanger (libero), Principato (1), Karhu (4).
Dynamo Kazań - Urałoczka Jekaterynburg 3:0 (25:19, 25:17, 25:21)
Dynamo: Bavykina (11), Maryukhnich (11), Koroleva, Kotikova (12), Startseva (4), Kadochkina (15), Ulanova i Simankhina (libero) oraz Kochurina (3).
Urałoczka: Balai (12), Dmitrieva (4), Evdokimova (1), Vonogova (8), Simonenko (5), Sorokina (3), Karpol (libero) oraz Maksimova (6), Chernysheva (1).
# | Drużyna | Mecze | Punkty | Bilans | Sety |
---|---|---|---|---|---|
1. | Eczacibasi | 4 | 12 | 4-0 | 12:1 |
2. | Dynamo Kazań | 4 | 7 | 2-2 | 9:6 |
3. | Uralochka | 4 | 5 | 2-2 | 6:8 |
4. | Hameenlinna | 4 | 0 | 0-4 | 0:12 |
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek dogoni osiągnięciami Roberta Lewandowskiego? "To inny typ zawodnika"