Asseco Resovia - Stocznia: rzeszowianie zwyciężyli i zameldowali się na czwartym miejscu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
zdjęcie autora artykułu

Asseco Resovia wykorzystała swoją szansę. W ostatniej kolejce fazy zasadniczej rzeszowianie pokonali Stocznię Szczecin 3:0 i rozstrzygnęli klasyfikację zespołów na miejscach 1-6.

Mająca szansę na czwartą pozycję po sezonie zasadniczym Asseco Resovia do meczu podeszła zdeterminowana do osiągnięcia zamierzonego celu. Początkowo objawiało się to większymi nerwami po ich stronie, które skutecznie wykorzystywała Stocznia Szczecin.

Podczas gdy rzeszowianie borykali się z problemami w przyjęciu, w dobrej dyspozycji na prawym skrzydle prezentował się Mateusz Malinowski (5:4, 9:8). Dopiero po dłuższej chwili Asseco Resovii udało się przełamać szczecinian (15:12). Wszystko za sprawą punktującego na lewym skrzydle Thibault Rossarda oraz męczącego Marcina Wikę serwisem Aleksandra Śliwki (18:12). Siedmiopunktowa strata okazała się nie do odrobienia dla siatkarzy Michała Gogola, a ostatnie punkty w secie należały do wspomnianej rzeszowskiej pary przyjmujących (25:18).

Drugą partię gospodarze kontrolowali już od samego początku, jednak pierwsze znaczne prowadzenie zdobyli dopiero gdy uruchomili pipe'a (10:7). Od tamtej pory Stocznia Szczecin pogubiła się w swojej grze, a jedynym pozytywem w ofensywie stał się Wika (10:15). Mnożące się błędy przyjezdnych jedynie ułatwiły zadanie Asseco Resovii. Pojedyncze ataki Malinowskiego czy Janusza Gałązki nie pomogły szczecinianom wrócić na właściwe tory (21:25).

10-minutowa przerwa odmieniła grę obu zespołów, bowiem po niej to Asseco Resovia zaczęła notorycznie dopuszczać się pomyłek. W efekcie wynik bardzo długo oscylował w okolicach remisu (5:5, 7:8), a po wejściu w pole serwisowe Michała Ruciaka Stocznia wyszła na pięciopunktowe prowadzenie (13:8).

ZOBACZ WIDEO Gogol, Pawlik i Woicki w sztabie kadry? "Skłamałbym mówiąc, że mnie nie interesują"

Asseco Resovia uratowała się z opresji blokiem, a tym który wyrównał wynik był Barthelemy Chinenyeze (14:15, 16:16). Po chwili dołączył do niego Jochen Schoeps punktujący zza linii 9. metra i Pasy przejęły kontrolę nad setem (18:16). Blok pozwolił Asseco Resovii złapać wiatr w żagle. Końcówkę rozstrzygnęła na własną korzyść serwisem Jakuba Jarosza (25:19).

Był to ostatni mecz obu drużyn w sezonie zasadniczym PlusLigi. Teraz czeka ich faza play-off, Asseco Resovia wystartuje z czwartego miejsca, natomiast Stocznia Szczecin z 12. lokaty.

30. kolejka PlusLigi:

Asseco Resovia Rzeszów - Stocznia Szczecin 3:0 (25:18, 25:21, 25:19)

Asseco Resovia: Tichacek, Jarosz, Dryja, Rossard, Śliwka, Chinenyeze, Masłowski (libero) oraz Perłowski, Depowski, Kędzierski, Schoeps.

Stocznia Szczecin: Gałązka, Malinowski, Ruciak, Wika, Tervaportti, Gawryszewski, Mihułka (libero) oraz Kowalski, Kluth.

MVP: Thibault Rossard (Asseco Resovia).

# Drużyna M Pkt Sety Małe punkty
1
30
75
81:31
2341:1985
2
30
72
81:29
2497:2251
3
30
65
74:35
2039:1853
4
30
57
64:42
2262:2157
5
30
57
69:49
2374:2205
6
30
57
67:47
4600:2032
7
30
56
70:48
2693:2579
8
30
45
56:59
2383:2381
9
30
43
58:58
2272:2221
10
30
39
54:66
2463:2514
11
30
36
49:65
2042:4595
12
30
34
52:71
2477:2596
13
30
29
42:71
2213:2433
14
30
21
33:77
1952:2202
15
30
19
37:80
2401:2640
16
30
15
24:83
2107:2472
Źródło artykułu: