W Policach zmierzą się drużyny do których należał sezon zasadniczy. W rundzie jesiennej liderował ŁKS Commercecon Łódź, następnie pałeczkę przejął od niego Chemik Police. Teoretycznie Liga Siatkówki Kobiet nie ma lepszego zestawienia do zaoferowania. Po obu stronach siatki będą zawodniczki z przeszłością reprezentacyjną, będące wysoko w rankingach indywidualnych ligi.
Hit to jednocześnie w pewnym sensie przystawka. Na danie główne, czyli półfinały, trzeba jeszcze nieco poczekać. W niedzielę badanie sił, ważenie przed walką o medale, ponieważ stawka nie będzie jeszcze duża. Chemik celuje w minimum punkt, żeby zagwarantować sobie zwycięstwo w sezonie zasadniczym. ŁKS Commercecon potrzebuje najpewniej kompletu "oczek", jeżeli chce zaczynać rywalizację w półfinale we własnej hali. Dobrym widowiskiem zawodniczki mogą zwiększyć apetyt kibiców przed decydującą częścią sezonu.
Poprzedni pojedynek policko-łódzki uniósł rangę hitu. Dramaturgii w nim było sporo, ponieważ Chemik odwrócił po przerwie wynik 0:2 w setach na 3:2. Mistrz Polski był pierwszym w sezonie zespołem, który poradził sobie w gorącej atmosferze Atlas Areny. Na trybunach był 4500 kibiców. Do zwycięstwa poprowadziły Chemika przyjmujące Bianka Busa i Natalia Mędrzyk. Dużo dobrego na środku siatki zrobiła Stefana Veljković i to ona odebrała statuetkę MVP.
Generalnie po historii spotkań Chemika z łodziankami widać, że pokonanie rywalek przychodzi mu z coraz większym trudem. W poprzednim sezonie drużyna z centralnej Polski była beniaminkiem Ligi Siatkówki Kobiet i także trzykrotnie oberwała od mistrza Polski. W ostatnim pojedynku potrafiła doprowadzić do tie-breaka. To samo zrobiła w rundzie jesiennej tej kampanii, więc coraz mniej dzieli ŁKS od pierwszego w historii zwycięstwa z dominatorkami.
ZOBACZ WIDEO: Prezes PZPS: Vital Heynen został wybrany znaczącą większością głosów
Od stycznia trochę pozmieniało się w obu obozach. Chemik ma nowego trenera Marcello Abbondanzę i atakującą Berenikę Tomsię. Do składu wróciła po kontuzji Agnieszka Bednarek-Kasza. Ponadto zespół pożegnał się jakiś czas temu z europejskimi pucharami. ŁKS Commercecon Łódź zakontraktował w marcu rozgrywającą Athinę Papafotiou. Ponadto oba kluby zmarnowały szansę na zdobycie Pucharu Polski, więc jeden z nich na pewno zakończy sezon bez żadnego trofeum.
Poprzednim przeciwnikiem obu drużyn był MKS Dąbrowa Górnicza. Spadkowicz nie urządził im wielkiego przetarcia. Zarówno Chemik, jak i ŁKS zwyciężył 3:0. Najwięcej punktów dla zespołu Michala Maška zdobyła Izabela Kowalińska, więc zawczasu nastawiła celownik przed konfrontacją z byłym klubem. Atakująca przeprowadziła się do Łodzi po czterech latach występów w Chemiku. W jego barwach rozdawała karty w lidze. Dwukrotnie była wybierana najlepszą siatkarką sezonu, raz turnieju finałowego Pucharu Polski. W barwach Chemika występowały także Ewa Kwiatkowska, Agata Wawrzyńczyk i obecnie kontuzjowana Lucie Muhlsteinova, więc policka kolonia w Łodzi jest całkiem pokaźna.
Niedzielny mecz Ligi Siatkówki Kobiet:
14:45, Chemik Police - ŁKS Commercecon Łódź
[multitable table=921 timetable=10753]Tabela/terminarz[/multitable]