W tym artykule dowiesz się o:
Już pierwsze minuty sobotniego spotkania w Suchych Stawach pokazały, że rywalizacja będzie przebiegała pod dyktando zagrywki i bloku. Zarówno w pierwszym, jak i drugim elemencie w inauguracyjnej partii, zdecydowanie lepiej prezentowały się przyjezdne z Wrocławia.
Jako pierwsza sygnał do zdobywania punktów dała Natalia Murek serwisem (7:1). Rywalkom straty punktowe przez nią poniesione udało się odrobić dopiero pod koniec. Spora zasługa w tym takich zawodniczek jak Rebecca Pavan czy Ewelina Brzezińska, ale i błędów własnych wrocławianek (16:17). Zrównanie wyników zaostrzyło rywalizację, jednak nie zmieniło jej losów w premierowej odsłonie. Po wymianie ciosów lepsze okazały się wrocławianki 25:23.
Początek drugiej partii zwiastował powtórkę z rozrywki. Ponownie przyjezdne agresywnie weszły w seta zagrywką (5:2), jednak szybko straciły panowanie nad sobą po dyskusjach z sędziami (6:6) i w efekcie także prowadzenie (7:8). Od momentu przełamania przyjezdnych, krakowianki całkowicie dominowały na boisku (12:8). Dobry impuls gospodyniom dało wejście na boisko Adrianny Budzoń oraz Darii Paszek. Choć bezpośrednio nie punktowały, poprawiły jakość gdy Proximy, na tyle, że zaczęła sukcesywnie zwiększać swoje prowadzenie (16:11, 18:11) i bez większego problemu wygrała do 15.
10-minutowa przerwa pozwoliła ochłonąć podopiecznym Marka Solarewicza (0:2) na zaledwie dwie minuty. Po chwili na nowo gospodynie przejęły kontrolę, a przerwała im dopiero po dłuższym czasie Tamara Gałucha (2:7). Od tamtej pory krakowianki były bezwzględne dla przyjezdnych, a szalejąca na lewym skrzydle Paszek regularnie dobijała przeciwniczki (11:4, 15:5). Jak się jednak okazało, gospodynie nie złamały psychicznie wrocławianek. Gdy przewaga sięgała już 10 "oczek" te wzięły się za odrabianie. Choć trio Natalia Murek, Iga Chojnacka i Tamara Gałucha dwoiły się i troiły, zdołały zbliżyć się tylko na dwa "oczka" (18:20). Set mimo wszystko padł łupem zawodniczek z Grodu Kraka (25:21) i pozbawił wrocławianki marzeń o zainkasowaniu trzech punktów i zapewnieniu sobie bezpiecznej strefy po fazie zasadniczej LSK.
Porażka w trzeciej części meczu całkowicie rozbiła Impel, co sprawiło, że krakowianki każde dotknięcie piłki zamieniały w punkt (12:5). Mimo tego, że trener Solarewicz interweniował, wszystkie dotychczasowe liderki drużyny nie mogły poradzić sobie z blokiem gospodyń (15:6). Po tym jak do punktowania wrocławianek dołączyła się nawet rozgrywająca Adrianna Budzoń, te całkowicie złożyły już broń (21:11). Impel przegrał zdecydowanie, a ostatnie punkty były poniekąd prezentem gospodyń (17:25).
W ostatniej serii spotkań, która zostanie rozegrana już w najbliższą środę 11 kwietnia, Trefl Proxima zagra z MKS-em Dąbrowa Górnicza, natomiast Impel o punkty zawalczy z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna.
25. kolejka Ligi Siatkówki Kobiet:
Trefl Proxima Kraków - Impel Wrocław 3:1 (23:25, 25:15, 25:21, 25:17)
Trefl Proxima: Pavan, Brzezińska, Talas, Łukasik J., Łukasik M., Clement, Kulig (libero) oraz Szymańska, Paszek, Budzoń
Impel: Chojnacka, Gierak, Murek, Wołodko, Chojnacka, Gałucha, Stenzel (libero) oraz Trojan
MVP: Ewelina Brzezińska (Trefl Proxima Kraków)
# | Drużyna | M | Pkt | Sety | Małe punkty |
---|---|---|---|---|---|
1 | 26 | 70 | 74:23 | 2067:1704 | |
2 | 26 | 64 | 71:26 | 2020:1670 | |
3 | 26 | 61 | 69:29 | 1696:1456 | |
4 | 26 | 52 | 58:34 | 1799:1555 | |
5 | 26 | 46 | 55:43 | 1956:1820 | |
6 | 26 | 39 | 52:50 | 2035:2025 | |
7 | 26 | 38 | 51:52 | 1938:1917 | |
8 | 26 | 36 | 50:52 | 1919:1940 | |
9 | 26 | 28 | 40:60 | 1938:2057 | |
10 | 26 | 26 | 39:61 | 2105:2295 | |
11 | 26 | 26 | 39:63 | 2097:2260 | |
12 | 26 | 25 | 35:60 | 1988:2170 | |
13 | 26 | 24 | 33:63 | 1751:2011 | |
14 | 26 | 11 | 23:73 | 1747:2176 |
ZOBACZ WIDEO Paris Saint Germain szczęśliwie uniknęło porażki, pudło sezonu Edinsona Cavaniego [ZDJĘCIA ELEVENS SPORTS 2]