Puchar CEV: Asseco Resovia Rzeszów spróbuje zatrzymać rosyjskie natarcie

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów

Pierwsze starcie pomiędzy Asseco Resovią i Biełogorie Biełgorod zakończyło się gładkim zwycięstwem rosyjskiego zespołu. Rzeszowianie nie mieli wówczas nic do powiedzenia. Czy Pasom uda się przed własną publicznością zatrzymać rywali?

Siatkarze Asseco Resovii jak burza przeszli przez trzy rundy rozgrywek o Puchar CEV i awansowali do półfinałów. W rywalizacji z Biełogorie Biełgorod nie są jednak stawiani w roli faworyta. Podopieczni Andrzeja Kowala pierwszego starcia z rosyjską ekipą nie wspominają dobrze. Rzeszowianie w trzech setach zostali znokautowani przez przeciwników, nie przekraczając w żadnej z partii granicy dwudziestu "oczek".

Rozpędzona rosyjska ofensywa nie pozostawiła Pasom najmniejszych złudzeń. Siatkarze z Biełgorodu niemal ze wszystkich stron bombardowali przyjezdnych i na przestrzeni trzech setów utrzymali aż 56 proc. skuteczność. Prym w ataku wiedli Konstantin Bakun oraz Dmitrij Muserski. Mocną stroną gospodarzy był również blok. Rosjanie dwanaście razy ustawili na siatce szczelną ścianę, zaś brylował w tym elemencie Nikołaj Nikołow. Rzeszowianie nie zapisali na swoim koncie ani jednego punktowego bloku. Ekipie znad Wisłoka nie pomogła nawet kąśliwa zagrywka.

Biełgorie Biełgorod pożegnał się z rywalizacją o mistrzostwo Rosji i do pojedynku z Resovią będzie przystępował niezwykle zmotywowany. Podopieczni Giennadija Szypulina będą bowiem chcieli udowodnić, że stać ich na znacznie lepszy wynik niż na krajowym podwórku.

Rzeszowianie mają za sobą udany występ w PlusLidze. W meczu 26. kolejki pokonali w trzysetowym boju Łuczniczkę Bydgoszcz i aktualnie plasują się na piątym miejscu w tabeli z dorobkiem czterdziestu ośmiu punktów.

Przed ekipą z Podkarpacia trudne zadanie. Muszą oni wskoczyć na swój maksymalny poziom i grać odważnie, popełniając przy tym jak najmniej błędów. Dużym atutem rzeszowian jest hala Podpromie. Czy przy wsparciu własnej publiczności, rzeszowianom uda się odwrócić losy półfinałowej rywalizacji w CEV Cup?

II mecz półfinałowy Pucharu CEV:

Asseco Resovia Rzeszów - Biełogorie Biełgorod / wtorek, 20 marca 2018r., godz. 18:00
[b]=> RELACJA ONLINE
ZOBACZ WIDEO Prezes PZPS: Vital Heynen został wybrany znaczącą większością głosów

[/b]

Komentarze (7)
avatar
oldtimer
20.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przecież oni z najsłabszą drużyną muszą przegrać choć seta .Niczym "wejdą w mecz" to ten się już skończy ....To nie ta Resovia sprzed 3-4 sezonów Zero zaangażowania ... 
Kazimierz Wieński
20.03.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co w końcu jest z Lemańskim i Możdżonkiem ,bez nich środek nie istnieje!!! 
avatar
Mr Darek
20.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Bo Kowal się nie nadaje .Prezio Górski też nie, ale co poradzisz jak sponsor w nich ślepo zakochany... 
avatar
Wino1901
20.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mimo, że kibicuję Resovii i w takich starciach zawsze trzymam kciuki za polską drużynę, to jednak nie ma co się oszukiwać - nie widzę szans dla Resovii. Zwłaszcza, że Belogorie będzie podrażnio Czytaj całość
avatar
Ahmed Pol
20.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Tak dla porównania boje innych drużyn które w tym czasie zdobywały mistrzostwo Polski: Czytaj całość