Nowego trenera reprezentacji Polski poznaliśmy zaledwie kilka dni temu, a on już zdążył, pomimo swojej klubowej pracy, być na dwóch meczach PlusLigi (w Bełchatowie i Zawierciu).
Wybrany przez zarząd PZPS szkoleniowiec miał przejąć schedę po Ferdinando de Giorgim i wprowadzić kadrę na igrzyska w Tokio w 2020 roku. Włoch miał umowę 2+2, czyli po dwóch latach jego praca miała zostać poddana weryfikacji, ostatecznie jednak został zwolniony już po roku.
W programie "7 strefa" w Polsat Sport dowiedzieliśmy się, jakie warunki ma Vital Heynen. Belg po każdym sezonie ma możliwość 3-miesięcznego wypowiedzenia, takie samo prawo ma PZPS.
To nowość, dotychczas umowy były podpisywane na dłuższe okresy, więc przedwczesne jej zerwanie oznaczało wypłaty wysokich sum pieniężnych.
Heynen o posadę trenera walczył z Andrzejem Kowalem i Piotrem Gruszką. Zarząd nie miał jednak wątpliwości, kto powinien być nowym szkoleniowcem i postawił na Belga. Ten był związany kontraktem z federacją belgijską, ale zgodnie z zapisami w umowie, mógł go rozwiązać w każdej chwili i z tego prawa skorzystał.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen rozdał czekoladki w kształcie medali. "Nie dostał jej tylko prezes Kasprzyk"
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)