W piątkowym meczu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle środkowy Asseco nie trafił czysto w piłkę i z powodu bólu opuścił boisko. - Pierwsze badanie rezonansem wykazało naderwanie mięśni obręczy barkowej - powiedział portalowi plusliga.pl masażysta Resovii Rzeszów. - Ma założony gipsowy opatrunek, który wkrótce zastąpi usztywniacz, unieruchamiając kontuzjowany bark. W tym tygodniu czekają go kolejne badania i wizyty u ortopedów. Po nich będzie można coś więcej powiedzieć. Wszystko uzależnione jest od tego, jak duże jest uszkodzenie mięśni. Przerwa w treningach może potrwać od trzech miesięcy nawet do pół roku - dodał Jacek Rusin.
Bardzo możliwe, że Perłowski uda się na konsultacje do Włoch, gdzie pracują najlepsi specjaliści. Siatkarz ma pecha, gdyż w ubiegłym sezonie doznał kontuzji biodra wykluczającą go z prawie całych rozgrywek. Ten sezon środkowy Asseco Resovii może uznać jako udany. Tym bardziej, że jego postawa została doceniona przez trenera reprezentacji - Daniela Castellaniego. Niestety uraz, którego doznał wykluczy go prawdopodobnie z gry w Lidze Światowej.
Na parkietach nie zobaczymy także Aleksandra Mitrovicia. Przyjmujący Resovii Rzeszów doznał urazu kolana w drugim meczu półfinałowym. Artroskopia, którą przeprowadzono w poniedziałek, wyklucza go z gry do końca sezonu.