Nikołaj Penczew i Srećko Lisinac od kilku sezonów występują w PlusLidze, więc język polski nie jest im obcy. Zarówno z Bułgarem, jak i Serbem, można się porozumieć swobodnie w naszym języku, ale także po angielsku.
PGE Skra Bełchatów postanowiła sprawdzić, jak siatkarze poradzą sobie z wyrażeniami, które potrafią sprawić trudności nawet przeciętnemu Polakowi. Np. "Chrząszcz brzmi w trzcinie" czy "Lojalna Jola, Jola lojalna".
- To nie jest po polsku - stwierdził Serb, nie rozumiejąc, co właśnie przeczytał.
Źródło artykułu:
kieliszeczek najdelikatniuchniejszego wina