Przed tygodniem łódzki zespół pokonał Poli Budowlanych Toruń w trzech krótkich setach. To był mecz z gatunku "wyjść, wygrać i zapomnieć" i tak właśnie się stało.
- Tak powinna wyglądać gra z naszej strony. To zespół, który przy naszej zagrywce powinien się bardzo męczyć, zwłaszcza przy ataku na wysokiej piłce. Gdy tylko zagrywałyśmy dobrze, zespół z Torunia nie miał nic do powiedzenia - oceniła Martyna Grajber.
Był to pierwszy ligowy występ Grot Budowlanych Łódź przed własną publicznością, więc tym milej dla siatkarek i kibiców, że udało się zwyciężyć w takim stylu.
- To się łatwo mówi, ale takie mecze są często trudne - tłumaczy trener Błażej Krzyształowicz - W poprzednim sezonie mieliśmy spotkania, które powinniśmy zamknąć w trzech setach, a męczyliśmy się po 3:2. To pokazuje, że ten zespół i zawodniczki dojrzewają dzięki temu, że grają trudne mecze w kadrze oraz kolejne spotkania w lidze. Potrafią wspiąć się na poziom, by wygrać z zespołami, które nie grają usystematyzowanej siatkówki na całym dystansie meczu - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Efektowne wypłynięcie na pełne morze podczas startu Volvo Ocean Race w Alicante (WIDEO)
To oczywiście pierwsze tygodnie sezonu, a zespół z Łodzi w komplecie trenuje niecały miesiąc. Dlatego jeszcze nie wszystko wygląda tak, jak powinno.
- Pamiętajmy, że za nami dopiero trzy mecze (licząc z Superpucharem Polski - przyp. red.). Cały sezon praktycznie przed nami. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu. Mamy nową drużynę, więc to nie jest tak, że jeden trening i wszystko samo przychodzi. Cenne jest to, że w ostatnim meczu zagrały niemal wszystkie zawodniczki, bo na pewno wszystkie nam się przydadzą - powiedziała Kaja Grobelna, MVP poprzedniego spotkania łodzianek z Poli Budowlanymi Toruń.
- Chodzi o to, żeby cały czas być w warunkach meczowych - uważa Krzyształowicz - Na treningach wygląda to całkowicie inaczej, a w meczu jeszcze inaczej. Ważne jest to, żeby do takich spotkań podchodzić na serio, a nie, że samo się wygra i że przeciwnik popełni błąd. Należy pilnować swojej techniki, bo potem będzie ze wszystkim łatwiej, także z silniejszymi rywalami.
O starciu z Poli Budowlanymi Martyna Grajber powiedziała tak: - To są mecze, które musimy wygrywać, a rywalki mogą nam coś urwać. Ciężko się je gra, bo nie zawsze ta gra wygląda górnolotnie - wkradają się błędy, wpadają przypadkowe piłki, ale w lidze trzeba takie mecze wygrywać i pokazywać, kto jest górą.
Podobnie wicemistrzynie Polski mogą mówić o kolejnym starciu, które czeka je w poniedziałkowy wieczór w Ostrowcu Świętokrzyskim z ekipą KSZO. Jak zdaniem trenera Krzyształowicza ma wyglądać ten pojedynek?
- Oczywiście, że to ma wyglądać, jeśli chodzi o wynik tak jak w poprzednią sobotę, a jeśli chodzi o siatkówkę - lepiej. Zawsze będzie coś do poprawy, bo przypuszczam, że nigdy nie zejdziemy z boiska w stu procentach zadowoleni, chyba że wygramy coś dużego. Wtedy inne rzeczy odejdą w niepamięć, a my będziemy cieszyli się sukcesem - zakończył szkoleniowiec Grot Budowlanych Łódź.
Mecz w hali przy ulicy Świętokrzyskiej rozpocznie się o godzinie 18:00.