Ewa Kowalkowska (siatkarka Centrostalu Bydgoszcz): Ten mecz był straszny w naszym wykonaniu. Musimy zrobić wszystko, aby o nim zapomnieć. Zagrałyśmy bardzo źle w każdym elemencie, a przez to nie mogłyśmy przeciwstawić się zespołowi Farmutilu i nie osiągnęłyśmy tego, co zamierzałyśmy - zwycięstwa. Na szczęście był to dopiero pierwszy mecz, a walka nadal trwa. Trzy spotkania trzeba wygrać, żeby na szyi zawiesić brązowy krążek. Po spotkaniu na pewno będzie burza mózgów, tak jak było to w Dąbrowie, bo późniejsze spotkanie w naszym wykonaniu było już dużo lepsze. Bardzo bym chciała, abyśmy w niedzielę wyszły z innym nastawieniem.
Agnieszka Kosmatka (kapitan Farmutilu Piła): Można powiedzieć, że w tym meczu właściwie panowałyśmy nad tym co działo się na boisku. Chciałabym, aby w niedzielę było tak samo i że będziemy skoncentrowane na 100%.
Piotr Makowski (trener Centrostalu Bydgoszcz): Ja po prostu chciałem powiedzieć, że jest mi bardzo wstyd za mój zespół.
Jerzy Matlak (trener Farmutilu Piła): Fazę play-off trzeba oceniać po ostatnim meczu, bo różne są koleje losu. Raz jeden się wstydzi, a następnego dnia drugi.