ME 2017 w siatkówce: Belgia ograła Włochów i awansowała do półfinału

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Reprezentacja Belgii siatkarzy
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Reprezentacja Belgii siatkarzy

Belgowie po zdecydowanym pokonaniu Włochów (3:0) awansowali do półfinału mistrzostw Europy. Tym samym już osiągnęli najlepszy wynik w historii występów w europejskim czempionacie.

W tym spotkaniu trudno było wskazać faworyta. Za drużyną Belgów przemawiał fakt, że mieli przed meczem więcej czasu na odpoczynek. Z kolei Włosi mogli być bardziej zmotywowani, bo dzień wcześniej zagrali kapitalnie w barażu o ćwierćfinał.

O tym, że obie drużyny grają na podobnym poziomie świadczyły pierwsze akcje spotkania. Zarówno Włosi, jak i Belgowie zaczęli od pewnych zagrań w ataku z tym, że gracze z Beneluksu grali bardziej kombinacyjnie (6:8).

Z czasem zawodnicy Italii uruchomili dwie bronie, które pozwoliły im wygrać z Turkami: mocną zagrywkę i zagrania środkiem. Na chwilę to pozwoliło im odskoczyć od rywali, ale gracze z Beneluksu szybko odrobili straty. Dalej zespoły rywalizowały punkt za punkt.

W ekipie Belgii brylował Sam Deroo, to właśnie po jego ataku, a później serwisie, Czerwone Smoki zdobyły dwupunktową przewagę (18:16). Trzecia drużyna ostatnich mistrzostw Europy próbowała doprowadzić do remisu posyłając trudne serwisy, jednak przyjezdni z Belgii dali się zaskoczyć tylko raz. W kolejnych akcjach podopieczni Vitala Heynena pokazali się z dobrej strony w bloku oraz ofensywie i zapewnili sobie zwycięstwo (25:21).

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Kurek: Przez ostatnie 10 lat takiego odpoczynku, to tak naprawdę nie miałem

Mimo przegranej Włosi nie rezygnowali. Wyrównana gra przełożyła się na drugą partię. Do czasu. Wśród Belgów na pochwały zasługiwał Bram Van den Dries, który niemal każde rozegranie zmieniał na punkt. Na jego tle Luca Vettori wypadał blado (8:5).

Tak samo źle zaczął grać Filippo Lanza, który najpierw dwa razy został zablokowany, a potem popełnił błąd w przyjęciu. W efekcie zawodnicy z Belgii odskoczyli od przeciwników. Trener Włochów wysłał Lanzę na ławkę rezerwowych, a w jego miejsce delegował Iacopo Botto. Zmiana nie przyniosła jednak oczekiwanych rezultatów. Belgowie byli nie do zatrzymania. Przy zagrywkach Deroo jeszcze powiększyli swoją przewagę (14:6).

Świetnie funkcjonowała również belgijska obrona. Żaden z Włochów nie potrafił zakończyć akcji pierwszym atakiem. Za to Belgowie na kontrach byli niezwykle skuteczni. Sprawiło to, że w końcówce mieli aż 14 punktów przewagi! Nic nie było w stanie uratować brązowych medalistów ME 2015 przed kompromitacją (25:11).

Po tak srogiej porażce tylko najmocniejsi psychicznie zawodnicy potrafią się podnieść. Włosi próbowali udowodnić, że należą do tej grupy. Szybko do ich gry wkradły się jednak stare demony: słabe przyjęcie i brak konsekwencji w ataku (8:4).

Belgowie kontynuowali za to grę na dobrym poziomie. Nie tylko nie marnowali swoich szans, ale również prowokowali rywali do popełnienia błędu. Jedynym promykiem nadziei dla drużyny Italii była gra Olega Antonowa. To na niego, obok Vettoriego, najczęściej stawiał Simone Giannelli. Przyjmujący odpłacał się skutecznymi atakami.Taktyka okazała się skuteczna i ku zaskoczeniu, wkrótce Włosi doprowadzili do remisu.

Lepsza dyspozycja Włochów niespodziewanie wybiła z rytmu siatkarzy z Beneluksu. W grę bardziej zaangażowali się też trenerzy, który weryfikowali decyzje sędziów w kilku akcjach z rzędu. Okazało się, że lepiej z challeng'u korzystał trener Heynen. To pomogło jego drużynie, która po krótkiej dekoncentracji zaczęła grać tak, jak w drugim secie (18:15).

Imponowali dobrze ustawionym blokiem, nieźle radzili sobie na środku siatki. Mimo tego gracze z Półwyspu Apenińskiego wciąż pozostawali w kontakcie punktowym z rywalami, głównie dla tego, że pewniej na prawym skrzydle zaczął grać Vettori. Jednak w końcówce Matteo Piano zaatakował w siatkę, a później  Włosi pomylili się na zagrywce i przegrali spotkanie (25:23).

Belgia - Włochy 3:0 (25:21, 25:11, 25:23)

Belgia: Van den Dries, Deroo, Verhees, Van De Voorde, Valkiers, Rousseaux, Stuer (libero) oraz Van Hirtum, Van Walle, D'Hulst.

Włochy: Vettori, Giannelli, Manzzone, Piano, Lanza, Antonov, Colaci (libero) oraz Botto, Randazzo, Balaso, Sabbi, Spirito.

Komentarze (6)
marcela.maz
1.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W ogólne mnie to nie dziwi, ze Belgowie znalezli sie tak daleko. Przed turniejem widziałam ich w grze o medale. świetnie poukladany zespol, trener z charyzma, mistrzowie bloku. Zasluguja na med Czytaj całość
avatar
lammergeyer2
1.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Heynen! Oto trener pod którego wodzą każda drużyna gra lepiej niż mogłoby się wydawać. I taki powinien być dobry trener. Są też tacy (jak np trener Nawrocki) pod których wodzą każda druży Czytaj całość
avatar
panda25
31.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Naprawdę dobry mecz, dużo lepszy od nudnawego Serbia - Bułgaria.
Belgowie świetnie przygotowani i widać zespołowość. Przyjemnie było oglądać.
Szkoda, że półfinały nie ułożyły się odwrotnie, bo
Czytaj całość
Pietryga
31.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
25:11! Drugi set, to miazga Włochów! Czyżby zmiana warty w europejskiej siatkówce? 
avatar
nowa
31.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I to jest forma na turniej!!! Ale ten półfinał powinien być finałem. Brawo dla drużyny i trenera