Pierwsze na boisko Tauron Areny Kraków wyjdą drużyny, które odniosły zwycięstwa na początek rywalizacji w grupie C. Rosja i Słowenia. Najpierw Rosjanie uporali się w trzech setach z Bułgarami, nieco później Słoweńcy bez większych problemów wygrali 3:0 z Hiszpanami.
To, co łączy drużyny to sposób w jaki wygrały swoje mecze. Zarówno w przypadku Sbornej, jak i drużyny Slobodana Kovaca o zwycięstwie zadecydowały dwa elementy: serwis i blok. Wszystko więc wskazuje na to, że kibice oglądający spotkanie Rosji i Słowenii będą się zachwycać atomowymi zagrywkami i spektakularnymi blokami.
Słoweńcy w spotkaniu z Hiszpanami pokazali się też z dobrej strony w przyjęciu, ale co innego przyjmować serwisy anonimowych Hiszpanów, a co innego Maksima Michajłowa. Dopiero po tym spotkaniu będziemy mogli stwierdzić jak mocni są słoweńscy przyjmujący.
Faworytami będą gracze z Rosji. Nie znaczy to, że Słoweńcy w tym spotkaniu będą Kopciuszkiem. Dla Rosjan mecz też będzie sporym wyzwaniem. - Słowenia jest bardzo silnym rywalem, dobrze zorganizowanym. Ma swoich liderów i dzięki temu dotarła do finału ostatnich mistrzostw Europy. Myślę, że to będzie tak samo ważny mecz jak z Bułgarią. Ze Słowenią nie będzie nam się grało łatwiej niż z Bułgarami - przyznał Michajłow.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Łomacz: Jestem pewien, że będziemy w czwórce
Atutem Słoweńców jest właśnie zgranie, a nie indywidualne umiejętności zawodników oraz brak stresu przed kolejnymi meczami. - Nie będziemy się stresować przed meczem z Rosjanami. Będziemy się starać rozegrać kolejne dobre spotkanie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że mają mocną zagrywkę. Chcemy ich zaskoczyć. Musimy skupić się na dobrym przyjęciu i skutecznych serwisach - skomentował Alen Pajenk. Biorąc pod uwagę wypowiedzi obu siatkarzy już można być pewnym, że czeka na ciekawa rywalizacja.
Teoretycznie mniej emocji powinno przynieść drugie spotkanie pomiędzy Bułgarami a Hiszpanami. Graczy z Półwyspu Iberyjskiego nie należy jednak skreślać przed pierwszym gwizdkiem.
Już w meczu ze Słowenią udowodnili, że nieźle radzą sobie w obronie, a przy dobrym przyjęciu również w ataku. Siatkarze Kovaca musieli sporo się napracować, by wygrać pierwszego seta. Jeśli Bułgarzy zlekceważą rywali, to może być podobnie.
Zawodnicy z Bałkanów mogą być jednak spokojni o wynik jeśli tak jak z Rosjanami zagra Rozalin Penczew. Przyjmujący był liderem drużyny, spisywał się lepiej niż weteran Cwetan Sokołow. Ważne będzie też to jaką formę zaprezentuje Georgi Bratojew, który w spotkaniu ze Sborną miał momenty gorszej gry.
II dzień zmagań grupy C ME 2017 (Tauron Arena Kraków):
17:30 Rosja - Słowenia
20:30 Hiszpania - Bułgaria