WGP 2017: Ostrowiec Świętokrzyski domem kadry Polski na najbliższy weekend. Utrzymać status niepokonanych

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Reprezentacja Polski kobiet
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Reprezentacja Polski kobiet

Jak co roku, karuzela World Grand Prix zatrzymuje się w Polsce. Tym razem jednak zawitała do miasta, gdzie zwykle kibice mają kontakt z siatkówką ligową. Areną zmagań turnieju grupy E2 będzie Ostrowiec Świętokrzyski.

Na co dzień w Hali Sportowo-Widowiskowej KSZO występują pierwszoligowi szczypiorniści tego klubu, a także siatkarki grające w Orlen Lidze. Obiekt ten doskonale znają dwie powołane przez trenera Jacka Nawrockiego zawodniczki - Roksana Brzóska i Ewelina Polak, które przez dwa ostatnie sezony broniły w nim pomarańczowo-czarnych barw klubowych.

Obiekt chwalił również sam selekcjoner polskiej kadry uznając go za jeden z najprzyjemniejszych do gry w siatkówkę w całej Polsce. - Wizytując mecze w Orlen Lidze to mam do tej hali ze swojego domu rodzinnego najbliżej. Jak pamiętam, atmosfera meczów zawsze dla obu zespołów była ciepła, ale i ten obiekt odbieram bardzo ciepło - przyznał Nawrocki.

Do Ostrowca Świętokrzyskiego reprezentacja Polski przyjechała jako jedyna spośród czterech drużyn, która nie przegrała żadnego meczu. Biało-Czerwone w poprzedni weekend na turnieju w argentyńskim Nequen pokonały kolejno Chorwację, Kanadę i Argentynę nie tracąc przy tym żadnego seta.

- Myślę, że lepszego scenariusza na turniej w Argentynie nie mogłyśmy sobie wymarzyć. Bardzo się cieszę, że utrzymałyśmy koncentrację przez cały turniej, bo nasi przeciwnicy naprawdę nie byli anonimowymi ekipami. Kanada, podobnie jak Chorwacja to nie są łatwe drużyny. Na koniec zmierzyłyśmy się z gospodarzem turnieju, Argentyną, która miała przewagę gry we własnej hali. Naprawdę bardzo cieszę się z naszego wyniku - oceniła Malwina Smarzek.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kurek o mistrzach świata juniorów: Potrzebne im wsparcie i ciężka praca

Podczas turnieju w Polsce Biało-Czerwone ponownie zagrają z Argentyną, choć nastąpi to dopiero w sobotę. Weekend otworzą piątkowym starciem z reprezentacją Peru, która kilka dni temu w Chiclayo pokonała 3:1 Portoryko i 3:0 Kolumbię, ale uległa też w czterech setach reprezentacji Czech. Mimo tego, w ogólnym rankingu drugiej dywizji Peruwianki plasują się na czwartej pozycji, która przy obecnym układzie (gospodynie final four, Czeszki są drugie) premiowałaby je awansem to turnieju finałowego w Ostrawie.

Na zakończenie podopieczne Jacka Nawrockiego zagrają z ekipą Korei Południowej, która przed rokiem spadła z pierwszej dywizji. Teoretycznie ma to być najtrudniejszy pojedynek dla polskich siatkarek, choć z delikatnym uśmiechem na twarzy można przyjąć do wiadomości fakt, że drużyna z Azji ma już na swoim koncie jedną porażkę. Przed tygodniem uległa w Bułgarii gospodyniom po tie-breaku. Poza tym pokonała w czterech setach Niemki, a w czterech Kazaszki. Obecnie znajduje się na trzeciej pozycji w tabeli II dywizji.

Kadra Polski na turniej w Ostrowcu Świętokrzyskim nie różni się niczym od tej, która tydzień temu grała w Nequen. Choć w treningach brały udział również Maja Tokarska i Julia Twardowska, nie znalazły się w czternastoosobowym składzie na trzy spotkania grupy E2.

Terminarz turnieju w Ostrowcu Świętokrzyskim:

14 lipca, piątek
17:25 Argentyna - Korea Południowa
20:25 POLSKA - Peru

15 lipca, sobota

17:25 Korea Południowa - Peru
20:25 POLSKA - Argentyna

16 lipca, niedziela

17:25 Peru - Argentyna
20:25 POLSKA - Korea Południowa

Komentarze (0)