LŚ 2017: Polacy z Iranem w Łodzi. Mecz naprawdę ostatniej szansy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Roksana Bibela
WP SportoweFakty / Roksana Bibela
zdjęcie autora artykułu

Po dniu przerwy rywalizacja w grupie H1 Ligi Światowej przenosi się z Katowic do Łodzi. Polscy siatkarze podejmą w sobotę reprezentację Iranu. Aby zachować resztki szans na awans do Final Six w Kurytybie, muszą to spotkanie wygrać i to za 3 punkty.

W tym artykule dowiesz się o:

Po siedmiu meczach fazy interkontynentalnej tegorocznej Ligi Światowej aż sześć zespołów ma na swoim koncie po trzy wygrane mecze. Najwyżej - na piątym miejscu - znajduje się Belgia z jedenastoma punktami, zaś najniżej kolejny rywal reprezentacji Polski, drużyna Iranu. Persowie mają na swoim koncie siedem oczek. Zakładając, że w czołowej szóstce znajdzie się reprezentacja Brazylii jako gospodarz turnieju finałowego, awans do niego uzyska sześć pierwszych zespołów.

Biało-Czerwoni aktualnie znajdują się na ósmej pozycji. Wciąż jeszcze mają szansę na wejście do Final Six, ale muszą liczyć na korzystne wyniki w innych meczach. Najistotniejsze jest to, by wygrać dwa najbliższe spotkania, z Iranem i USA, które w sobotę oraz niedzielę rozegrane zostaną w Atlas Arenie. Przede wszystkim chodzi jednak o odzyskanie zaufania kibiców, które po czwartkowej porażce z reprezentacją Rosji (0:3) zostało mocno nadszarpnięte.

- Nie traktujemy tego jak kubeł zimnej wody. Zdajemy sobie sprawę, że jeśli nie zagramy na dobrym poziomie, to każdy z przeciwników w I dywizji Ligi Światowej sprawi nam właśnie takie lanie, jak Rosjanie - mówił po czwartkowym meczu Bartosz Kurek.

W tegorocznej edycji Ligi Światowej Polacy mierzyli się już z Irańczykami. Dwa tygodnie temu we Włoszech ulegli im w czterech setach. Była to wówczas pierwsza porażka drużyny Ferdinando De Giorgiego, która - po dwóch wygranych nad Rosją i Brazylią - nie wywoływała aż takiego niepokoju.

ZOBACZ WIDEO: Ekstremalny wyścig z udziałem Polaka. "Ścigając się nad Alpami, przekraczamy własne bariery"

- Mam nadzieję, że niespodziewana porażka w Pesaro przeciwko nieco rezerwowemu składowi Iranu na tyle nas zmobilizuje, że szybko zapomnimy o porażce z Rosją i dalej będziemy walczyć o udział w Final Six - powiedział pełen wiary Paweł Zatorski.

Reprezentacja Iranu to ekipa, z którą od lat w światowej siatkówce należy się liczyć. Choć w tym sezonie w Lidze Światowej ich szanse na dobre miejsce są już praktycznie przekreślone, jest to zespół z ogromną dozą charakteru.

- Podoba mi się, że Irańczycy mają mentalność podobną do Czarnogórców. Są niezmiernie temperamentni - strasznie rozczarowani po porażkach i bardzo szczęśliwi po zwycięstwach. Czasami jednak tracą zbyt wiele energii na niepotrzebne rzeczy. A ja postaram się sprawić, by potrafili ją spożytkować w najlepszy możliwy sposób - mówił szkoleniowiec Persów, Igor Kolaković w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

Mecz Polska - Iran zaplanowano na godzinę 20:25. Trzy godziny wcześniej na płycie łódzkiej hali zaprezentują się drużyny Rosji i Stanów Zjednoczonych, które są w podobnej sytuacji, co Polacy (również mają po trzy wygrane mecze), ale plasują się na razie wyżej od Biało-Czerwonych. Z polskiego punktu widzenia najkorzystniejszy byłby w tym starciu podział punktów.

Liga Światowa, grupa H1:

Polska - Iran / sobota, 17.06.2017 r., godz. 20:25, Atlas Arena 

Źródło artykułu: