Chemik - Grot Budowlani: czas koronacji. Chłodna egzekucja albo gorączka złota

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Siatkarki Chemika Police
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Siatkarki Chemika Police

Pierwszy raz w Szczecinie będzie koronowana najlepsza drużyna siatkarek w Polsce. Na półmetku finału Chemik Police jest blisko mistrzostwa. Grot Budowlani Łódź potrzebują siatkarskiego cudu.

Mistrzem Polski nigdy nie był klub ze Szczecina. W obecnej dekadzie rozgrywa tam swoje mecze Chemik Police, który najlepszy w kraju był w trzech poprzednich sezonach. Decydujące starcie wygrywał zawsze na wyjeździe. Za pierwszym razem we Wrocławiu, a następnie dwukrotnie w Trójmieście.

Koronacja we własnej hali może być nowym doświadczeniem dla Chemiczek. Przed rewanżem z Grot Budowlanymi Łódź mają dwa kroki od obrony trofeum. Konkretnie muszą wygrać minimum dwa sety. Na wyjeździe zdeklasowały przeciwnika 3:0. W żadnej partii nie wpuściły Budowlanych za granicę 20 punktów.

Wszystkie argumenty są po stronie Chemika. We własnej hali dominatorki nie przegrały meczu na krajowym froncie od 23 miesięcy. Nigdy nie przegrały w tym miejscu z Budowlanymi. Ponadto zawsze były lepsze od rywalek w finale Orlen Ligi. W play-off Chemik zagrał dotychczas dziewięć setów i tylko w jednym walka była zacięta.

- Mamy dużą zaliczkę. Absolutnie jednak nie możemy pozwolić sobie na rozluźnienie. Wygrana w Łodzi nie może nas uśpić. Rywalki były mocno "nabuzowane" przed meczem finałowym, towarzyszyło im sporo emocji, które zadziałały negatywnie. Teraz nie mają nic do stracenia, więc pewnie zagrają lepiej - cytuje Aleksandrę Jagieło oficjalna strona Chemika.

ZOBACZ WIDEO: Łukasz Jurkowski: To będzie piekło i wielkie przeżycie, tworzymy nową historię KSW

Budowlani potrzebują siatkarskiego cudu. Tylko wygrana 3:0 albo 3:1 w twierdzy Chemika doprowadzi do złotego seta. Przyjezdne muszą zagrać jak przystało na jedną z dwóch najlepszych drużyn w Polsce i wykorzystać każde potknięcie gospodyń. W końcówce sezonu zasadniczego pokonały policzanki, co prawda w Łodzi, ale przekonały się, że mistrz jest do złamania.

- Chcemy wycisnąć z tego finału jak najwięcej, celebrować te chwile, choć po takim meczu, jak ten pierwszy u nas, nie jest to łatwe - wspomina Heike Beier, przyjmująca Budowlanych. - Wszyscy zdają sobie sprawę, że Chemik to teoretycznie najbardziej wartościowa drużyna w lidze, ale przecież nie tak dawno temu pokonałyśmy go u siebie. Ograły go również Impel i Atom Trefl, więc pokonanie tego zespołu nie jest zadaniem niewykonalnym. Pojedziemy do Szczecina z nadzieją na wygraną.

Po stronie Chemika o przełamanie walczy Katarzyna Zaroślińska. Po zdobyciu pięciu Pucharów Polski i dwóch Superpucharów zamierza wreszcie zostać mistrzynią kraju. W pierwszym meczu z Budowlanymi grała jak natchniona i otrzymała statuetkę MVP. Spośród łodzianek podwójne zainteresowanie koncentruje na sobie Sylwia Pycia, która wystąpi w Orlen Lidze po raz ostatni w karierze.

Chemik Police - Grot Budowlani Łódź / śr. 19.04.2017 godz. 20.30

Źródło artykułu: