W pierwszym pełnym walki meczu w Zurychu, siatkarki Volero zdołały wywalczyć tylko seta, co nie stanowiło żadnej zaliczki w starciu rewanżowym. Vakifbank do awansu potrzebował więc tylko dwóch partii.
W porównaniu do drugiego meczu 1/3 finału rozgrywanego w środę, potyczka w Stambule mogła się podobać kibicom. Przyjezdne od samego początku starały się narzucić inicjatywę, by wygrać premierową odsłonę i zachować szansę na występ w Treviso.
Ta sztuka udała się siatkarkom Volero, bowiem Olesia Rychliuk grała znakomicie, skończyła aż 9 z 11 piłek i choć pozostałe jej koleżanki nie były tak skuteczne, to wystarczyło na niespodziewane wygranie seta z Vakifbankiem.
Zupełnie zaskoczone obrotem spraw gospodynie słabo zaczęły drugą partię i Giovanni Guidetti musiał przywrócić swoje podopieczne do porządku. Na pierwszej przerwie technicznej Volero prowadziło 8:5, ale z czasem Ting Zhu i Lonneke Sloetjes zaczęły radzić sobie coraz lepiej i sytuacja przyjezdnych nie wyglądała już tak dobrze. Pomimo znakomitego przyjęcia, siatkarki z Zurychu przegrały seta do 21.
Po zmianie stron siatkarki Vakifbanku zdominowały wydarzenia boiskowe, wyszły na prowadzenie na samym początku trzeciej odsłony i konsekwentnie powiększały przewagę. Pewnie dążyły do wygrania drugiego seta, który dawałby im awans do turnieju finałowego. Zawodniczki Volero popełniały mnóstwo błędów własnych, a z taką grą nie były w stanie przeciwstawić się Turczynkom, które wygrały ostatecznie do 16.
Czwarta partia nie miała już większego znaczenia. Wydawało się początkowo, że goście doprowadzą do tie-breaka, ale Vakifbank po dobrej końcówce wyrównał, a następnie odskoczył i pewnie przypieczętował awans zwycięstwem.
VakifBank Stambuł - Volero Zurych 3:1 (22:25, 25:21, 25:16, 25:22)
Vakifbank: Zhu, Akman Caliskan, Gurkaynak, Sloetjes, Aydemir Akyol, Hill, Orge (libero) oraz Aykac (libero), Kirdar, Durul, Ozbay
Volero: Zivković, Rabadziewa, Rychliuk, Carcaces Opon, Orłowa, Akinradewo, Popović (libero) oraz Costa
ZOBACZ WIDEO Barca wygrała bez Messiego. Suarez zbliżył się do Argentyńczyka [ZDJĘCIA ELEVEN]