Reprezentacja Rosji może stracić zdobyty w 2012 roku złoty medal igrzysk olimpijskich siatkarzy, jeżeli potwierdzą się informacje, jakie Giba przekazał reporterowi brazylijskiej telewizji Globo Marcosowi Uchoa. Według nich, siedmiu późniejszych triumfatorów imprezy grało podczas turnieju w Londynie na środkach dopingujących. Nie wiadomo skąd legendarny siatkarz posiada taką wiedzę, zawodnik może jednak odegrać kluczową rolę w wyjaśnieniu całej sprawy. Brazylijczycy nie ukrywają bowiem, że będą się ubiegali o weryfikację końcowych wyników turnieju olimpijskiego i przyznanie im złotego medalu.
- Będziemy walczyć. W tym tygodniu udam się do Szwajcarii, żeby w siedzibie FIVB złożyć wniosek o weryfikację wyników turnieju. Chciałbym wyjaśnić wszelkie wątpliwości dotyczące działań antydopingowych i prawnych oraz rozstrzygnąć problem dopingu rosyjskich siatkarzy na igrzyskach olimpijskich w 2012 roku - napisał na swoim instagramowym profilu Giba.
Całą sprawę niechętnie komentuje Bernardo Rezende, który wówczas poprowadził drużynę do drugiego miejsca.
- Słyszałem o tym, ale nie do nas należy podejmowanie decyzji w tej sprawie. To Komitet Olimpijski i Światowa Federacja zdecydują. Jeśli uznają, że były jakieś nieprawidłowości to... - powiedział Rezende.
Na turnieju olimpijskim w Londynie triumfowali Rosjanie, którzy w finale pokonali Brazylię 3:2. Brązowy medal przypadł wówczas Włochom, z kolei tuż za podium uplasowali się Bułgarzy. Warto przypomnieć, że Sborna na drodze do finału, pokonała w ćwierćfinale Polaków 3:0.
ZOBACZ WIDEO Dublet Cavaniego i triumf PSG w Nantes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
.
tradycja koxowania u was bolszaja ...
dlatego idiotów szukaj gdzie indziej ...
prawda w rosji to Czytaj całość