W pierwszych dwóch seta środowego starcia podopieczne Błażeja Krzyształowicza już w pierwszej fazie potrafiły wypracować sobie kilkupunktową przewagę, a ostatecznie oddały w nich rywalkom odpowiednio 15 i 14 oczek. Dopiero w trzeciej partii łodzianki niespodziewanie musiały gonić rywalki, ale i tym razem były górą, kończąc spotkanie w trzech odsłonach.
- Cieszymy się przede wszystkim z tego, że udało nam się szybko wygrać ten mecz. Dwa pierwsze sety poszły nam bardzo sprawnie, ale w trzecim zaczęłyśmy popełniać za dużo własnych błędów, stąd o zwycięstwo było trudniej. Błażej (Krzyształowicz - przyp. red.) wykorzystał ten mecz, aby dać pograć wszystkim dziewczynom. To doświadczenie na pewno przyda się nam w dalszej części sezonu - przyznała Kaja Grobelna.
Belgijska atakująca była w Barze zdecydowaną liderką swojego zespołu. Mająca polskie korzenie zawodniczka zdobyła 14 oczek (najwięcej na parkiecie), kończąc ponad połowę swoich ataków (9/17), ale też dużo pracując w bloku (4 punkty) i zaskakując zagrywką (1 as). - Osobiście nie czułam żadnej presji, bo wiedziałam, że jak zagramy "swoje" to na pewno wygramy ten mecz. W polskiej lidze są lepsze drużyny niż ta z Baru - podsumowała mecz z Luką nasza rozmówczyni.
Rewanżowe spotkanie 1/16 finału Pucharu CEV siatkarki Grot Budowlanych rozegrają w łódzkiej Atlas Arenie 25 stycznia. Początek meczu o godzinie 18:00.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy