ŁKS Commercecon - BKS Profi Credit: na kłopoty Aleksandersen?

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

ŁKS Commercecon Łódź na zakończenie roku podejmie grający w tym sezonie znacznie poniżej oczekiwań BKS Profi Credit Bielsko-Biała. W Atlas Arenie przyjezdne wystąpią pod wodzą nowego trenera.

Beniaminek z miasta włókniarzy w ostatnich tygodniach radzi sobie ze zmiennym szczęściem.  Wprawdzie łodzianki w grudniu pokonały na wyjeździe dwóch bezpośrednich rywali w walce o miejsce w pierwszej dziesiątce Orlen Ligi (Legionovię Legionowo i KSZO Ostrowiec SA), ale przed własną publicznością zostały wyraźnie ograne przez Developres SkyRes Rzeszów. W ostatnim ligowym meczu, w Sopocie z Atomem TreflemŁKS Commercecon Łódź pokazał dwa oblicza. Po dwóch gładko przegranych setach podopieczne Michala Maska wygrały dwie kolejne partie po walce, by w tie-breaku okazać się minimalnie słabszymi od gospodarzy. Punkt przywieziony z Trójmiasta w takich okolicznościach może cieszyć, ale porażkę 2:3 z sąsiadem w tabeli trudno uznać za sukces.

Poprawić sytuację w stawce teoretycznie łodziankom w najbliższy piątek nie powinno być trudno. Starcie z BKS Profi Credit Bielsko-Biała może okazać się jednak dużo trudniejsze niż wygląda na pierwszy rzut oka, mimo że ŁKS zagra u siebie z niżej notowanym przeciwnikiem. Warto bowiem pamiętać, że gospodynie w obecnym sezonie na własnym terenie wygrał tylko raz, jeszcze w październiku, w drugiej serii spotkań. Mało tego, w obozie najbliższego rywala tydzień temu miała miejsce zmiana trenera. A skuteczność efektu nowej miotły zna doskonale... Michal Masek, który w swoim pierwszym meczu w roli trenera ŁKS ograł faworyzowany Impel Wrocław.

- Nasza gra na treningach wygląda coraz lepiej. Na pewno postaramy się zrobić wszystko, by wygrać ten mecz. Ostatnie spotkanie było nieco nerwowe w naszym wykonaniu, nie do końca wychodziło nam wszystko, co sobie zaplanowałyśmy. Liczę jednak, że w piątek to wszystko się poukłada i spotkanie zakończy się po naszej myśli - zaznaczyła cytowana przez oficjalną stronę ŁKS Alicja Leszek, środkowa łódzkiego zespołu. W Sopocie znakomitą dyspozycję potwierdziła jej koleżanka spod siatki, Ewa Kwiatkowska, która zdobyła aż 23 punkty, spisując się rewelacyjnie w ataku, bloku i na zagrywce. Reszta drużyny miała jednak problem z wzniesieniem się na poziom 30-letniej środkowej.

Czy chwiejną formę ŁKS będzie w stanie wykorzystać prowadzony po raz pierwszy przez Tore Aleksandersena BKS Profi-Credit? Zespół z Bielska-Białej ma za sobą niezbyt udany czas. W minionych tygodniach utytułowany klub pokonać po wielkich męczarniach był w stanie tylko rywali z ogona tabeli, a w przekroju całej jesieni za największy sukces uznać można chyba wyszarpanie punktu drugim w stawce Grot Budowlanym Łódź. Na drugim biegunie była z kolei porażka z zamykającymi tabelę Giacomini Budowlanymi Toruń. Zmiany wydawały się więc nieuniknione, a do najważniejszej doszło po minimalnym domowym zwycięstwie z KSZO Ostrowiec SA (BKS przegrywał z trzynastym w stawce rywalem już 0:2).

Lekiem na całe zło ma być Aleksandersen, który w przeszłości podprowadził do finału Orlen Ligi Impel Wrocław, ale gdy rok później finiszował na czwartym miejscu, zakończył swoją misję w stolicy Dolnego Śląska. Teraz czeka go trudne zadanie przywrócenia blasku zasłużonemu klubowi, który święta Bożego Narodzenia spędził na 12. miejscu czternastozespołowej ekstraklasy. - Potrzebujemy czasu i treningów, by wszystkie rzeczy unormować. Mam swój styl grania i chciałbym go wprowadzić możliwie najszybciej. Dysponujemy dobrymi zawodniczkami, które umieją grać w siatkówkę - podkreślił w rozmowie z klubową telewizją Norweg. Pierwszy przegląd wojsk już w piątek w Atlas Arenie.

ŁKS Commercecon Łódź - BKS Profi Credit Bielsko-Biała / piątek 30 grudnia 2016 r., godz. 18:00.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy

Źródło artykułu: